II PKP-Jazda

Wspomnienia dawnych podróży

II PKP-Jazda

Postprzez admin » 20 Sie 2011, 12:41

//posty przywrócone z pierwszego/uszkodzonego forum PKP-Jazdy

2011-03-04, 10:40:20 Ptaku napisał(a):Rozkład był zapięty na ostatni guzik. Nawet 3 warianty spóźnień pociągów z możliwością przesiadek. Można by powiedzieć, że nic nie może nam przeszkodzić w osiągnięciu celu. A jednak nie udało się nam przejechać Polski dookoła szlakami wzdłuż granic.
20 lipca 2001 roku PKP Jazda wyruszyła na polskie tory w celu objechania pociągiem naszego kraju dookoła. Cluzo, Zając i ja o 4:41 wsiadamy w Kędzierzynie do pociągu dziwnej relacji Kędzierzyn - Rybnik przez Racibórz - Chałupki - Wodzisław Śl.
W dworcu Rybniku przesiadujemy dwie godziny, a są możliwości (nie wiem jak teraz)
Image
Wbijamy się do chlewni, w której ucinam krótką drzemkę. Długo się spać nie dało, bo 36 kilometrowy odcinek Rybnik - Chybie przez Żory - Strumień, pokonujemy w godzinę. Ten pociąg to też ciekawa relacja Kędzierzyn - Rybnik - Chybie - Skoczów - Wisła Uzdrowisko.
W Chybiu akcja plecak. Cluzo kupił sobie plecak w sklepie PLUS. To były fajne sklepy. Niestety plecak był wart swojej ceny i po przejechaniu 119 km na polskich torach, trochę się popruł. Z racji tego, że mamy prawie 3 godziny czasu do następnego pociągu wyruszamy w miasto, w poszukiwaniu sklepu z igłą i nitką. Po godzinnym spacerku wracamy na dworzec gdzie Cluzo bawi się w krawca, a ja czytałem Zajączkowi napisy, które były nieodzownym elementem wystroju dworcowej poczekalni :)
Image
Spędzony czas na peronie umilamy sobie wizytą w wagonie towarowym.
Z Chybia udajemy się kibelkami do Cieszyna z krótką przesiadką w Zebrzydowicach. Na cieszyńskim dworcu PKS jemy jakiś szybki obiad i udajemy się w dalszą drogę pociągiem do Bielska, który był ciekawie zestawiony.
Image
W Bielsku szybka przesiadka na bonanzę do Żywca. A co można robić w Żywcu? Iść na Żywca.
C.D.N.


2011-03-04, 15:11:53 Ptaku napisał(a):Image
Po przybyciu na dworzec i stojąc na kładce nad torami, usłyszeliśmy z megafonów: "Pociąg osobowy do Suchej Beskidzkiej odjedzie z toru przy peronie 2". Szybko biegusiem po schodach, na peronie 2 stoi jeden pociąg, no to hyc do niego, a drzwi kibelka się za nami zamykają i ruszamy. Hmmm wszystko fajne, bo zdążyliśmy ale kur.. jedziemy nie w tym kierunku. Cały misterny plan poszedł się walić. Cluzo rzucił kilka przekleństw w moim kierunku ale nic to nie zmieniło. PKP Jazda obrała kierunek na Węgierską Górkę. Co się okazało, że to był jakiś dodatkowy skład właśnie do tej miejscowości a zapowiedź w Żywcu była błędna. Nie byliśmy jedynymi pasażerami, którzy jechali tym pociągiem, ale nie po tej trasie co trzeba.
Wypaliłem na peronie w Węgierskiej papierosa i pojechaliśmy tym samym składem do Żywca. W Żywcu odwiedziliśmy dworzec PKS-u, sprawdzając czy nie ma wcześniejszego autobusu w stronę Suchej czy Chabówki. Okazało się, że trzeba jechać koleją. Ustaliliśmy, że pojedziemy do Suchej a potem na Kraków zamiast na Chabówkę i Nowy Sącz.
Z 3 godzinnym opóźnieniem w stosunku do naszego rozkładu wbijamy się do jednostki i jedziemy do Suchej. W Beskidzkiej długo nie zabawiliśmy, bo po chwili oczekiwania przyjechał pośpiech relacji Zakopane - Warszawa Wsch 31502.
Na Głównym w mieście smoka wylądowaliśmy tuż przed północą. W czasie godzinnego oczekiwania dowiadujemy się o wielkich opóźnieniach większości pociągów dalekobieżnych. Zasięgamy informacji u pani dyżurnej ruchu i słyszymy, że w kraju są powodzie oraz wichury, stąd te opóźnienia. Przykład pomiędzy Trzebinią a Dulową spadło drzewo na tory zerwało sieć i nie ma przejazdu w obu kierunkach. Ruch na tym odcinku jest prowadzony drogą okrężną przez Oświęcim - Skawinę do Krakowa Płaszowa.
Podejmujemy decyzję, że dodatkową jednostką podjeżdżamy na Płaszów i zobaczymy co dalej.
Płaszowskie megafony nie są dla nas łaskawe. Ciągle słychać o wzrastających opóźnieniach pociągów. Przez cały czas, który spędzamy na peronie stoi przy nas 3610/1 rel. Przemyśl - Wrocław Gł. Gdy przemiły głos informuje nas, że pociąg pospieszny "Bieszczady" zwiększył opóźnienie do 300 minut, podejmujemy decyzję o powrocie do domu. W Ostatniej Chwili wsiadamy do stojącego przez 40 minut 3610/1 i kończymy naszą jazdę. Oczywiście robimy dopłatę do pierwszej klasy i jedziemy w "kuszetkach". Po takim dniu, a bardziej wieczorze i nocy emocji trzeba się wyspać.
Image
Ja z Zajączkiem wysiedliśmy w Zabrzu a Cluzo jechał sam do Kędzierzyna. Na miejsce dotarł na 6:50.
Pierwsze podejście przejechania pociągiem Polski dookoła niestety nie się.


2011-03-09, 21:02:32 Damiaan3 napisał(a):Ptaku,w 2 poście nie można powiększyć zdjęcia :P


2011-03-09, 22:56:05 Kloze napisał(a):Tutaj jest cała galeria (i nie tylko), z której Ptaku linkował miniaturki.


2011-03-10, 08:23:28 Ptaku napisał(a):Dokładnie. Wszystkie zdjęcia z tej podróży możesz zobaczyć na stronie PKP Jazdy.
A na wyjeździe mieliśmy z Zajączkiem nie zły ubaw z Cluzo jak szył plecak na dworcu :)
admin
Administrator
 
Posty: 93
Rejestracja: 18 Sie 2011, 16:56

Wróć do 2000 - 2015

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

cron