Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Informujcie o waszych kolejowych wyprawach: wyjazdach na "podróżniku", lub "turystycznym", kolejowych kółeczkach czy zlotach MK

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 12 Sty 2013, 00:19

Za całym zastojem w sprawie linii 367 stoi burmistrz Polic. Jego zdaniem linia samorządowa LS, jeżdżąca na trasie Police C.H. Kingi - Trzebież, jest bardziej opłacalna, i szybsza w stosunku do pociągu. Było kilka prób podjęcia rozmów z burmistrzem, jednak zawsze się one kończyły brakiem zainteresowania, bo nie chciał on wyłożyć na to kasy, wychodzi on z założenia, że linia 107 jeżdżąca z Placu Rodła do Polic os. Chemik w zupełności wystarcza na zaspokojenie potrzeb komunikacyjnych między Szczecinem a Policami, co jest według mnie i wielu innych osób jest przysłowiową "gówno prawdą", bo za każdym razem jak jestem na mieście i widzę te zapchane 107, gdzie nawet mimo tego, że co jakieś 5 min na pętle Plac Rodła podjeżdża kolejny autobus. W 2010 roku zorganizowane zostały w sumie 2 specjalne pociągi. Jeden w postaci 2xSA110, którym Ja jechałem w obydwie strony, a drugi składał się z jednego SA136, na pokładzie którego jechali samorządowcy z naszego województwa, telewizja, radio itp. Pociąg ten nie jechał do Trzebieży, a tylko do Polic, a w trakcie podróży podpisano umowę na kolejne sztuki SA136, które już dawno śmigają bo naszych torach.

Co do linii SPPK pominąłeś jedną linię: 63 Kołłątaja - Skolwin, linia którą zaliczyłem w wieku chyba 14 lat, i zrobiłem to pierwszy i ostatni raz :)
Również jeżdżenie dla przyjemności linią 101 na Jasienicę też jest sporym ryzykiem, nawet w biały dzień. W autobusach SPPK można kasować szczecińskie bilety, sprzedawane są one również w kioskach w policach, jednak ja w swojej kolekcji biletów posiadam bilet ulgowy i normalny SPPK, które rzadko widuję u pasażerów.
Mam kilka sztuk na wymianę, więc jak będziesz próbował się doszukać a nie doszukasz to nie ma sprawy ;)
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 12 Sty 2013, 00:38

stmichal - Linia 367 poleciała w okresie wielkiego cięcia linii na PKP. Wtedy właśnie poszło w cholerę sporo linii w moim województwie:

Szczecin Gł. - Trzebież Szcz. (na tej trasie były wykonywane również rozkładowe kursy ze stacji Szczecin Gumieńce, Szczecin Wzg. Hetmańskie)
Stargard Szcz. - Pyrzyce
Myślibórz - Gorzów Wlkp.
Choszczno - Myślibórz
Choszczno - Drawno - Kalisz Pom. - Mirosławiec - Złocieniec - Połczyn Zdrój
Świdwin - Połczyn Zdrój
Wysoka Kamieńska - Płoty (przez Golczewo)
Goleniów - Maszewo
Kalisz Pom. - Wałcz - Piła Gł.

U mnie najprędzej będzie coś wiadomo na temat ewentualnych przejazdów specjalnych. W województwie zachodniopomorskim oficjalnie są 3 stowarzyszenia miłośników koleji: ZKMK Szczecin, Stowarzyszenie Miłosników Kolei "Semafor" w Choszcznie, Klub Miłośników Koszalińskiej Wąskotorówki.
Ci ostatni nie zagłębiają się w przejazdy specjalne na liniach normalnotorowych, a wyłącznie na linii wąskotorowej Koszalin wąsk. - Manowo.
Klub w Choszcznie powstał nie długi czas temu, i składa się chyba z 5 osób, które głównie chcą doprowadzić do powstania kolei drezynowej na linii 410 (odcinek Choszczno - Drawno, lub Choszczno - Barlinek). Nasze stowarzyszenie czyli ZKMK, należy do struktur Stowarzyszenia Inzynierów Techników Komunikacji, mamy stały kontakt z wieloma ważnymi osobami w zakresie kolei na terenie naszego regionu, i są to ludzie bardzo pomocni w wielu kwestiach, które w rzeczywistości sa możliwe do zrealizowania. Wystarczy kilka telefonów, i własny zapał do działania. Jeżeli coś będzie wiadomo, będę was informować. Co do Turkola w sierpniu na tej linii ma być pociąg Kapitan, jadący z okazji tegorocznych regat The Tall Ship's Races 2013, i będzie jechał do Trzebieży. Także będzie to kolena okazja przejechać się "Trzebieską".
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez stmichal » 12 Sty 2013, 19:14

Nie zanam szczegółów z wycofaniem pociągów do Trzebieży, a kursowały one jeszcze sezonowo, po 3 połączenia w weekendy.
Tak przynajmniej wydrukowali w cegle 2007-08, tabela 367.

Wiem ale chodziło mi o pierwotne zamknięcie, później to już był krótki epizod. Akurat nie sprawdzałem w cegle, również tego jak wyglądała oferta przed 2002, ale jak będę w domu to z pewnością sprawdzę.
Znając życie rozchodzi się o pieniądze, jakimi kwotami lokalne samorządy [Szczecin i powiat Police] mają dofinansowywać reaktywowane pociągi.

Przed 10 laty raczej nikt o czymś takim nie myślał, dopiero od kilku lat zrobiła nam się Polska "dzielnicowa". I z każdym rokiem to się coraz bardziej pogłębia, dziś zauważyłem, że w rozkładach KŚ, jest zaznaczona granica województw, szkoda, że jeszcze nie napisali, że kontrola celna ;).

Przeczytałem dawno temu post, że Police bardziej stawiały na przewozy autobusowe SPPK, w których mają większościowy udział.
Są to linie o numerach od 101 wzwyż, jedna pospieszna i chyba 2 nocne łączące zakłady chemiczne, Police i Szczecin, w których można kasować szczecińskie bilety. Ogólnie wniosek był taki, że w Policach nie było zainteresowania dotowaniem konkurencyjnego połączenia wobec własnych linii autobusowych.

Za całym zastojem w sprawie linii 367 stoi burmistrz Polic. Jego zdaniem linia samorządowa LS, jeżdżąca na trasie Police C.H. Kingi - Trzebież, jest bardziej opłacalna, i szybsza w stosunku do pociągu.

No i to wiele wyjaśnia dzięki. Aż sprawdziłem, burmistrz sprawuje władzę, już od 15(!) lat. Nawet nie wiedziałem, że tyle można, ciekawe jaki jest rekord :).
Nie dziwi mnie fakt, że linia poleciała tylko to, że tak wcześnie. W 2002 roku, na liniach zelektryfikowanych w nie najgorszym stanie raczej coś jeździło, no chyba, że prowadziła donikąd.
Stargard Szcz. - Pyrzyce
Myślibórz - Gorzów Wlkp.
Choszczno - Myślibórz
Choszczno - Drawno - Kalisz Pom. - Mirosławiec - Złocieniec - Połczyn Zdrój
Świdwin - Połczyn Zdrój
Wysoka Kamieńska - Płoty (przez Golczewo)
Goleniów - Maszewo
Kalisz Pom. - Wałcz - Piła Gł.


Zauważ, że żadna z tych linii nie jest zelektryfikowana. Dodatkowo większość prowadzi raczej w poprzek głównych ciągów komunikacyjnych i nie oszukujmy się w momencie kasacji część była w agonalnym stanie. Dlatego, fakt, że ta linia również wtedy poleciała nadal mnie zastanawia.

Jednak przypadkiem znalazłem info, że Turkol planuje wysłać tam pociąg w sierpniu.

Przeglądałem ostatnio stronę Turkola, szukając w czym w tym roku mógłbym u nich wziąć udział. To jakoś przeoczyłem, dzięki :). Już wpisuje do kalendarza i jak tylko mi finanse i czas pozwolą na pewno się tam wybiorę.
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 16 Sty 2013, 14:40

Wszystko poukładałem sobie w tym temacie i teraz wiem wszystko. Patryk omyłkowo wpisał 18 września 2012 zamiast 2010 co się zdarza, bo sam wpisałem w innym temacie o pociągu WOŚP do Walił od 2010 a jeździ od 2011 [w 2010 był do Łomży] Tak więc o imprezie w tym roku nie wiedziałem
bo jej nie było :) Natomiast w 2010 wiedziałem wcześniej, rezygnując z przejazdu dla giełdy w Łodzi tego samego dnia. Miały jechać 2 składy SA 136
a pojechały 2 SA 110, więc lepiej bo można było wychylać się i robić fotki z otwartych okien. Pozostaje czekać do sierpnia na pociąg Turkolu.
Linia jest wytypowana do likwidacji, ale wydaje mi się że jej nie ruszą przynajmniej na odcinku Szczecin-Police. Nie ma uzasadnienia dla jej likwidacji chociażby z powodu obsługi zakładów chemicznych, a układ drogowy Szczecina nie pozwala na stworzenie alternatywnych dróg transportu ciężarówkami. Ruch ciężkich samochodów do Polic odbywa się przez Trasę Zamkową, Plac Rodła i Grunwaldzki no i dalej przez Tanowo. Jak wytłumaczyć konieczność przewozu chemikaliów [często niebezpiecznych] ciężarówkami przez centrum Szczecina i pozostałe duże osiedla?

Natomiast jeśli chodzi o zaproszenie do Szczecina w lutym - jeszcze nie wiem. Całą sieć tramwajową Szczecina mam już objechaną, może z wyjątkiem pętli 5 i 11 w rejonie stoczni. Kiedyś przyjadę na cały dzień i na dobowym uda się objechać resztę linii autobusowych.
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 20 Sty 2013, 12:18

Dzięki Bilecie za wyłapanie mojej pomyłki, tak to jest przy szybkim pisaniu na klawiaturze, czasami wciśnie się nie to co trzeba i wychodzi z tego gruby babol.
Odcinek Szczecin Gł. - Police Chemia nie ma według mnie szans na likwidację w jakimkolwiek wymiarze. Zakłady Chemiczne Police są jednymi z większych w kraju, a największymi w regionie. Eksportują swoje nawozy i inne produkty chemiczne w obszarze całego kraju, i zapewne nie tylko. Odcięcie ich od drogi żelaznej uniemożliwi im prowadzenie produkcji na tym samym poziomie co teraz, a nie jest on specjalnie niski. Poza tym mieszkańcy Polic to w większości pracownicy różnych pionów tych zakładów, i wystąpiły by na pewno w razie próby likwidacji tej linii liczne manifestacje i sprzeciwy ze strony mieszkańców będących głównym motorem tej firmy. Linia kolejowa do Trzebieży nie będzie linią należącą do grupy natychmiastowej likwidacji. Owszem jest to linia z zawieszonym ruchem pociągów, ale pociągów "PASAŻERSKICH". Pociągi towarowe nadal kursują, a tym samym do PLK wpływają pieniądze za użytkowanie infrastruktury przez przewoźników. Nie zawsze utrzymywanie czegoś musi przynosić zyski, i ale utrzymanie tego jest elementarnym fundamentem funkcjonowania o wiele ważniejszych spraw, a niżeli próba zaoszczędzenia kilku gorszy przez PLK, by paru wąsatych i grubych panów z zarządu mogło sobie wynająć na parę dni własną wyspę na Karaibach i wykupić więcej panienek niż w zeszłym roku.
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 19 Lut 2013, 21:22

Luty już prawie za pasem, a żadna grubsza jazda nie została jeszcze odbyta przez nasz okręg zachodniopomorski. Wycieczka jednodniowa i jednoosobowa (moja Paulina ma niestety szkołę, a ja korzystam z ostatniego tygodnia ferii na uczelni). W trakcie wycieczki odbędzie się zaliczenie kolejnego fragmentu linii 405 - Piła Główna - Ustka, gdzie odcinek Słupsk - Ustka został zaliczony w ubiegłoroczne wakacje. Tym fragmentem będzie odcinek Słupsk - Szczecinek, oraz Szczecinek - Piła Główna, i tym samym cała linia 405 zostanie zaliczona. Poniżej przedstawiam harmonogram wycieczki:

Środa 20.02.2013

R 88123 (Krzyż - Szczecin Gł.) : Dolice - Stargard Szcz.
odj: 07:04, przyj: 07:27

R 89120 (Szczecin Gł. - Słupsk) : Stargard Szcz. - Słupsk
odj: 08:20, przyj: 11:39

R 89522 (Słupsk - Szczecinek) : Słupsk - Szczecinek
odj: 11:59, przyj: 13:46

R 87446 (Kołobrzeg - Poznań Gł.) : Szczecinek - Piła Gł.
odj: 16:05, przyj: 17:04

R 98131 (Piła Gł. - Szczecin Gł.) : Piła Gł. - Stargard Szcz.
odj: 18:52, przyj: 21:01

R 88144 (Szczecin Gł. - Choszczno) : Stargard Szcz. - Dolice
odj: 21:51, przyj: 22:12


Przejazd odbędzie się na biletach odcinkowych. Łączna długość planowanej trasy wynosi 555 km (wg. danych z internetowego rozkładu jazdy pociągów).
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 20 Lut 2013, 18:41

Ufff...I po wycieczce, z jedną małą zmianą - nie doszło do zaliczenia odcinka Piła - Szczecinek, ze względu na brak chęci wracania zmachanym per pedes z pociągu do Choszczna grubo po 22, jeszcze będzie okazja żeby zaliczyć, jeszcze miałem okazję przejechać kilka tras autobusowych w szczecinku. Reszta udana zgodnie z planem, i 481 km strzeliłem przez ten bardzo zimny dzionek. W słupsku myślałem, że zamienię się w lodowy posąg, jednak mimo ekstremalnych warunków żaden z pociągów, którymi jechałem dzisiaj nie doznał najmniejszego opóźnienia, zostały jedynie ładnie udekorowane przez bryły lodu i śniegu :)
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez kms » 24 Lut 2013, 16:10

Ja za to wymyśliłem - jak to w moim stylu - spontan. I dziś wyruszam w następującą trasę:

Warszawa Centralna - Szczecin Główny [23.20 - 6.03] TLK 18201 Szczecinianin
Szczecin Główny - Kołobrzeg przez Gryfice [6.40 - 9.10] REGIO 88820
Kołobrzeg - Słupsk [9.40 - 11.14] TLK 83108 Pobrzeże
Słupsk - Szczecinek [11.59 - 13.46] REGIO 89522
Szczecinek - Szczecin Główny [15.46 - 18.39] REGIO 89429
Szczecin Główny - Dębica [19.38 - 11.40] TLK 83200 Pomerania -> Przemyślanin

Razem: 1751 km
kms
 
Posty: 21
Rejestracja: 29 Mar 2012, 18:35

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 30 Gru 2013, 22:25

Już po raz drugi nasz okręg ma przyjemność przedstawić podsumowanie roku 2013. Rezultat 12161 kilometrów nie jest może lepszy od poprzedniego (13415 km), ale nie o same liczby chodzi. Jesteśmy i tak bardzo zadowoleni, że udało nam się utrzymać podobny poziom, i nie spadliśmy grubo niżej. Wiadomo, za wszystkim stoi wolny czas, no i oczywiście kasa, ale zawsze się coś wymyśli, i zaliczy fajną wycieczkę, zaliczając przy okazji kolejne linie kolejowe.
Tak więc przechodząc do szczegółów:

Jacy przewoźnicy?

Image

Wnioski są takie, że w tym roku zadebiutowaliśmy na Kolejach Śląskich. Jesteśmy bardzo zadowoleni z komfortu podróży i stanu taboru tego przewoźnika.

Zaliczone linie kolejowe w 2013 roku (czynne):

- Poznań Gł. -> Chodzież -> Piła Gł. -> Jastrowie -> Szczecinek
- Słupsk - > Miastko -> Szczecinek
- Ostrów Wlkp. -> Krotoszyn -> Grabowno Wlk.
- Wrocław Gł. -> Kamieniec Ząb. -> Kłodzko Miasto
- Zielona Góra -> Głogów -> Wrocław Gł.
- Kędzierzyn Koźle -> Rybnik -> Pszczyna -> Bielsko Biała Gł.
- Czechowice Dziedzice -> Oświęcim -> Chrzanów -> Trzebinia
- Warszawa Wsch. -> Nasielsk -> Działdowo -> Olsztyn Gł.

Stacje, i przystanki, które odwiedziliśmy w tym roku (czynne):

Szczecin Główny, Szczecin Dąbie, Międzyzdroje, Świnoujście, Gryfino, Kostrzyn n. Odrą, Stargard Szczeciński, Słupsk, Szczecinek, Dolice, Choszczno, Dobiegniew, Bielsko Biała Główna, Oświęcim, Czechowice Dziedzice, Kraków Główny, Kraków Łagiewniki, Wrocław Główny, Opole Główne, Warszawa Zachodnia, Warszawa Centralna, Warszawa Wschodnia, Warszawa Śródmieście WKD, Otrębusy WKD, Olsztyn Główny, Stary Klukom, Słonice, Rębusz, Bierzwnik, Poznań Główny, Kłodzko Główne, Kłodzko Miasto

Pogrubieniem wyróżniono dworce i przystanki kolejowe, na których byliśmy po raz pierwszy.

Zaliczone linie kolejowe (nieczynne lub rozebrane):

- Choszczno -> Lubiana Pyrzycka -> Pełczyce -> Barlinek
- Pyrzyce -> Lipiany -> Głazów -> Myślibórz -> Dębno Lubuskie -> Kostrzyn n. Odrą

Zaliczenie linii odbyło się podczas wypraw rowerowych wzdłuż szlaków, którymi linia przebiega, lub przebiegała w czasie istnienia.

Stacje i przystanki kolejowe, na których byliśmy w tym roku (nieczynne):

Pyrzyce, Nowielin, Mielęcin Myśliborski, Lipiany, Głazów, Myślibórz, Barnówko, Dębno Lubuskie, Krześnica Sarbinowo, Glezno, Pełczyce, Barlinek

Najszybsza jazda:

Warszawa Wsch. - Działdowo /// Na tym odcinku prędkość pociągu rzadko spadała poniżej 150 km/h. Widać to z resztą po stanie torowiska, które zostało nie dawno oddane do użytku, i jest dostosowane do przemieszczania się składów z taką prędkością.

Najwolniejsza jazda:

Czechowice Dziedzice - Oświęcim /// Na tym odcinku prędkość pociągu nie przekraczała 35 km/h. Stan techniczny torowiska jest w tak fatalnym stanie, że biegnący wzdłuż torów zając wyprzedził nasz jadący pociąg. Dosłownie... Cały czas jednak byłem przekonany, że najwolniej jechaliśmy na odcinku Oświęcim - Chrzanów, gdzie prędkość dochodziła do 20 km/h, a nie kiedy do 10 km/h, ponieważ większa prędkość skutkowałaby natychmiastowym wykolejeniem wózków pojazdu. Nie miałem tu jednak żadnego porównania, chociażby w postaci biegnącego zająca, czy spacerującego pieska.

Tak o to kończymy nasze podsumowanie roku 2013, mamy nadzieję, że rok 2014 przyniesie jeszcze bardziej zaowocuje w ilość przebytych kilometrów, zaliczonych linii, a także odwiedzonych fantastycznych miejsc w naszym pięknym kraju. Życzymy również wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej, i wszelkiej pomyślności w nowym roku 2014, zarówno w realizowaniu swojej kolejowej pasji, jak i w życiu osobistym. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich!
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Szlajanki pod parą 01.03.2014

Postprzez patryczek_SA136 » 28 Lut 2014, 10:44

W sobotę 01.03.2014 wraz z jednym z członków Zachodniopomorskiego Klubu Miłośników Kolei wybieramy się na zaliczenie planowego przejazdu pociągiem osobowym prowadzonym przez lokomotywę parową. Mowa oczywiście o przejechaniu odcinka Wolsztyn - Leszno, a także zobaczenia na własne oczy jak na co dzień pracuje jedyna w europie czynna parowozownia. Plan podróży jest następujący:

TLK 84100 WIKING Szczecin Gł. - Poznań Gł. odj: 5.40, przyj. 08.18

KW 77348 Poznań Gł. - Wolsztyn odj. 08:48, przyj. 10:16

KW 77428 Wolsztyn - Leszno odj. 13.16, przyj. 14:36

TLK 38100 KOSSAK Leszno - Szczecin Gł. odj: 17:36, przyj. 21:47

Mamy nadzieję, że największa atrakcja dnia wypali, i nie okaże się w ostatniej chwili, że lokomotywa parowa nie wyjechała z szopy z powodu jakiegoś defektu, czy okresowego przeglądu. Wycieczka jest organizowana głównie w celu przejechania się "czajnikiem", no i rzecz jasna zaliczenia odcinków Luboń k. Poznania - Wolsztyn oraz Wolsztyn - Leszno.
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Re: Zachodniopomorski Oddział PKP-Jazdy

Postprzez patryczek_SA136 » 04 Mar 2014, 12:48

A więc czas na małe sprawozdanko z naszego sobotniego wypadu :)

Całość odbyła się w 100% zgodnie z planem, i z tego bardzo się cieszę. Przejazd pod parą to najlepszy jaki kiedykolwiek odbyłem koleją, i na długo zostanie w mojej pamięci (oczywiście jeszcze nie raz wybiorę się do Wolsztyna, i to na pewno jeszcze w tym roku). A więc tak, sobota pobudka o 4 rano, szybka toaleta, coś na ząb i spacerek z pod domu, do przystanku 26 kwietnia, aby wsiąść w pierwszy tego dnia autobus 75 do dworca głównego. Bilety do poznania kupiliśmy już 2 dni wcześniej więc prosto z autobusu zahaczyłem o spożywczak dworcowy po jakiś prowiant i dalej do naszego wagonu. Odjazd planowo, jednak przez całe 210 km do Poznania mieliśmy ładny pokaz wizualny, który zapewniła nam prowadząca nasz pociąg "Siódemka". Prawdopodobnie szadź w przeciągu nocy zdążyła się pojawić na sieci trakcyjne, to też pantograf lokomotywy zgarniając ją łyżwą co chwila to odrywał się od sieci tworząc "zielone grzmoty" co na pewno zwracało uwagę już z większej odległości. Nie wpłynęło to jednak na nasz planowy przyjazd do stolicy wielkopolski. Zaraz po opuszczeniu składu wykonaliśmy kilka fotek, i poszliśmy po bilety. Pół godziny minęło nam bardzo szybko, i znaleźliśmy się na pokładzie SA132-008, którym jazda zaowocowała w totalnego muła, i chcieliśmy aby Wolsztyn osiągnąć jak najszybciej. Wreszcie Wolsztyn, już podczas wjazdu na stację, szynotryb mijał parowozownie i szpaler odstawionych parowozów, co od razu nas pobudziło. Ustawiliśmy się do wyjścia, i przygotowaliśmy aparaty. Tak udając się powoli w stronę szopy robiliśmy zdjęcia maszynom, które jeszcze kilka lat temu królowały na fotografiach składów z Poznania do Wolsztyna, czy też wcześniej z Wolsztyna do Leszna. Najbardziej zasmucił mnie widok Ol49 - 7, ponieważ w 2010 roku udało mi się ją sfotografować w Poznaniu podczas manewrów. Wtedy była to maszyna z duszą, a dziś jest to wrak, który spokojnie zjada rdza. Również parowóz Pt47 - 112 wygląda tragicznie. Ustawiony pod wiaduktem czeka na lepsze czasy, nie mówiąc o przywróceniu do ruchu, lecz przynajmniej odnowienia jego malowania, i ustawienia w bardziej reprezentatywnym miejscu. Dalej mijamy kilka maszyn, które jak widać po stanie wizualnym nie tak dawno zostały wycofane z eksploatacji. Doszliśmy do parowozowni. Na jej terenie znajdują się bardzo ciekawe pojazdy w postaci nie tylko parowozów, lecz także i pojazdów technicznych, czy też wagonów osobowych. Udostępniona do zwiedzania szopa, daję poznać klimat codziennej pracy, urządzeń jakie są do tej pory wykorzystywane oraz pomieszczenia wieży wodnej, gdzie zobaczyć można całą aparaturę w postaci pomp i rurociągów, które zapewniają dostarczanie wody do żurawi wodnych, usytuowanych przed obrotnicą. Na reszcie widać obiekt dnia, czyli Ol49 - 69. Oczywiście garstka miłośników kolei jak i zwykłych zjadaczy chleba chcących zobaczyć parowóz pod parą zebrała się w okolicach kanału oczystkowego, by po chwili być świadkiem obrządzania parowozu (odmulania kotła, wodowania skrzyni wodnej tendra, napełnianie tendra węglem). Po obrządzeniu parowóz wjechał na obrotnicę, by skierować go na stanowisko kontroli parowozu. Tam stał jakiś czas, i można było z bliska przyjrzeć się jego wszystkim detalom. Skorzystałem jednak z innej okazji, i odwiedziłem znajdującą się na terenie parowozowni salę wystawową, gdzie znajduje się mnóstwo kolejowych eksponatów wszelakiej maści. Duże wrażenie zrobił na mnie fragment makiety kolejowej w skali H0 (1:87) obrazującej fragment stacji Wolsztyn. Ukazywał on teren parowozowni oraz przejazd kolejowy w odzwierciedleniu lat 30 XX w. Również inne eksponaty były bardzo ciekawe (mundury kolejowe, znaki, stare bilety itp.) W budynku znajduje się również sklep z pamiątkami kolejowymi, gdzie można zaopatrzyć się w pamiątkę z tego miejsca, lub obłowić w wielu rzeczach jako elementy kolekcji. Dostępna jest również noclegownia, która oferuje nocleg w bardzo przyzwoitej cenie 50 złotych. Bardzo nie wiele jak na nocleg w tak ciekawym miejscu. Po dokładnym obejściu sali wystawowej, zakupieniu kilku gadżetów w sklepie, i zaliczeniu wszystkiego co stało na terenie parowozowni powoli kierowaliśmy się w stronę stacji, ponieważ do odjazdu naszego pociągu do Leszna pozostawało co raz mniej czasu. Zahaczyliśmy o pobliską biedronkę, i poszliśmy zająć miejsca w wagonie. Parowóz już podstawił się do składu i czekał na godzinę odjazdu. Na peronach jeszcze więcej osób chcących zobaczyć/sfotografować odjeżdżający parowóz. 13:16 konduktor odgwizduje odjazd, i z komina Olki wydobywają się kłęby szarego dymu wyrzucanego na kilkanaście metrów w powietrze, co na prawdę robi wrażenie. Odgłosy pracujących silników parowych nadają jeszcze większego wrażenia. Skład powoli się rozpędza zostawiając za sobą perony stacji Wolsztyn. Dojeżdżamy do przejazdu kolejowego, i zabrzmiał pierwszy gwizd. Dojeżdżamy do odgałęzienia nieczynnej linii do Nowej Soli i składając się w łuk mamy okazję do podziwiania bardzo ładnych krajobrazów tej części regionu przy bardzo ładnej pogodzie. Czasami ma się wrażenie, że to nie 2014 rok, tylko 40 lat wcześniej. Stare maszyny rolnicze pracują już na polach, parowóz je mija...Takie widoki można obecnie ujrzeć na makietach kolejowych. Cała droga spędzona w oknie, pełno drobin sadzy na twarzy, i włosy przesiąknięte dymem. Nigdy nie czułem się lepiej. Każdy przystanek, i każda stacyjka żyje niesamowitym klimatem, i trudno się dziwić, że po drodze fotografowało jadący skład więcej ludzi, niż prawdopodobnie było w wagonach. Oczywiście zdjęcie to cenna pamiątka, ale jeszcze większą jest to, że można na żywo uczestniczyć w przejeździe takiego pociągu. Nie jakiegoś specjalnego na daną okazję. Zwykły rozkładowy pociąg, do którego wsiadali ludzie jadący do domu, do bliskich czy gdzie indziej. Ta zwykłość dawała więcej zachwytu niż to co można ujrzeć od święta. Te kilkadziesiąt minut zleciało niemiłosiernie szybko, aż zrodziła się we mnie złość, że widać już Leszno, i podróż dobiegnie końca. No ale cóż wszystko ma swój początek i koniec. Mam tylko nadzieję, że parowozy z Wolsztyna jeszcze długo będą służyć na polskich szlakach, nie tylko jako lokomotywy ciągnące pociągi specjalne, ale właśnie to co jest tą codziennością. Zwykły pociąg, zwykli ludzie, i konduktor sprawdzający bilet, który kosztuje tyle co nic w porównaniu z tym co nas czeka.
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy jeszcze nie jechali, aby zrobili to jak najszybciej, bowiem krążą słuchy, że kres parowozów na planowych pociągach z Wolsztyna ma dobiec końca, i maszyny te będą do zobaczenia tylko od parady do parady, albo na Turkolach. Nikt tego nie chce, ale takie są dzisiejsze realia, i ciężko o cokolwiek zawalczyć. A w tych czasach przeżyć coś takiego, to jak wygrać na loterii. Jesteśmy jedynym miejscem w europie, jak nie na świecie, gdzie taka podróż jest jeszcze możliwa. W Lesznie wybraliśmy się na pobliską lokomotywownię, gdzie mieliśmy możliwość zobaczenia wiele ciekawych lokomotyw, wagonów, i niestety totalnie zniszczonych już parowozów i ich części. Dobrze, że udało nam się to wszystko utrwalić, bo nie wiadomo kiedy to może nagle zniknąć. Smutnym widokiem okazał się SN80 - 12, który w atlasach figuruje jako pomnik, a stoi w szeregu razem z innymi rdzewiejącymi maszynami, w większości lokomotyw serii ST43. Fatalne miejsce jak na obiekt o takim statusie. Powinien być widoczny przez każdego kto odwiedza to miasto, lub chociaż czeka na przesiadkę. Pozostaje mieć nadzieję, że wagon ten doczeka jakiejś lepszej przyszłości, i nie będzie zostawiony na pastwę losu, bo potem usłyszeć, że nadaje się tylko do kasacji. Na koniec mieliśmy chwilowy stres bowiem okazało się, że w naszym powrotnym Kossaku nie ma już miejscówek i czeka nas 279 km stania w tłoku. Szybko jednak obraliśmy odpowiednią strategię, i cała podróż przeminęła w warunkach lepszych niż w 1 klasie. Mieliśmy do dyspozycji 4 miejsca w wagonie WARSu, i wystarczyło kupić po najtańszym ciachu (bardzo smacznym), by całą trasę spokojnie przejechać. Ciężkim widokiem byli ludzie leżący na podłodze, przed WARSem, którzy nie mogli w nim przebywać jeżeli niczego nie kupili (kelner o to zadbał). Dlatego też jeżeli była potrzeba skorzystania z toalety, szliśmy do jedynki, gdzie nie było prawie żywej duszy. Tam toaleta jest na prawdę toaletą, a nie meliną, 2 rodzaje ręczników toaletowych, ciepła woda, czysto. Ale wiadomo, że stan toalet jaki mamy w pociągach fundują sami pseudopasażerowie, którzy budują wśród społeczeństwa opinię, że polskie pociągi to syf. W 1 klasie podróżują normalni ludzie, i stan wagonu jest o niebo lepszy niż w klasie 2, gdzie na wejściu mamy ochotę zwracać.
Uff, no i to by było na tyle. Pociąg nie załapał opóźnienia, wypoczęci opuściliśmy skład i udaliśmy się do domów. Pozostaje oczekiwać na kolejny wyjazd, który zapewne już niebawem :) Co do zdjęć z wyjazdu, będą one opublikowane na fanpage naszego okręgu, tak aby nie zajmować forumowego serwera, i nie publikować dwa razy tych samych zdjęć. Kto już zalajkował ten będzie wiedział, a kto nie - niech najszybciej to zrobi https://www.facebook.com/zopkpj Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
patryczek_SA136
 
Posty: 91
Rejestracja: 07 Wrz 2011, 15:07
Miejscowość: Szczecin

Poprzednia

Wróć do Inne (kolejowe) jazdy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron