Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Informujcie o waszych kolejowych wyprawach: wyjazdach na "podróżniku", lub "turystycznym", kolejowych kółeczkach czy zlotach MK

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Pt@ku » 03 Mar 2012, 13:06

Przykro mi bardzo ale mnie w ten weekend 10-11.03 nie będzie jadę do W-wy na jakieś urodziny. Moja żona mi taki wyjazd załatwiła. Myślałem, że ta impra jest przeniesiona na następny weekend.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez cluzo » 03 Mar 2012, 18:10

Pt@ku napisał(a):Przykro mi bardzo ale mnie w ten weekend 10-11.03 nie będzie (...)załatwiła.

KOLEJny stygmatyk w PeKiPie :P
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Kloze » 03 Mar 2012, 20:46

Chwała, że mi stygmaty nie grożą ;)
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Pt@ku » 05 Mar 2012, 08:38

To nie stygmaty, bo wcześniej mówiłem, że w ten weekend jadę do stolicy na imprezę.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez cluzo » 05 Mar 2012, 10:35

Pt@ku napisał(a):To nie stygmaty,

Stygmaty, nie stygmaty ale za to stygmaty
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Kloze » 08 Mar 2012, 15:07

W związku z sobotnią katastrofą w Chałupkach Okręg Stu Mostów proponuje korektę rozkładu jazdy imprezy w taki sposób, by przejechać feralny odcinek i uchwycić obiektywami oraz okiem to, co po katastrofie pozostanie do niedzieli. Poniżej przedstawiam proponowaną zmianę i zapraszam zainteresowanych do dyskusji.

Niestety najbardziej taką zmianę odczuje cluzo, gdyż gdzie nie próbowałby się przesiąść (Tunel, Miechów, Kraków), czekałby ok. godziny na jeden z trzech pociągów (odpowiednio Regio z Katowic, TLK i Regio z Krakowa) i byłby sporo później w Kielcach (odpowiednio 15:02, 15:16 i 17:09).

Dobrą informacją jest też to, że na prolog (Wrocław -> Wałbrzych -> Kłodzko -> Wrocław) piszą się dwie świeże twarze: Radek i Patryk.

06:40 Warszawa Centralna (przyjazd bez zmian)

WKD 207 rel. Warszawa śródm. - Milanówek
07:50 Warszawa Śródmieście WKD
08:42 Milanówek Grudów


WKD 208 rel. Milanówek - Warszawa śródm.
09:10 Milanówek Grudów
10:02 Warszawa Śródmieście WKD


TLK 13104 Janusz Korczak rel. Białystok - Kraków
10:20 Warszawa Centralna
10:25 Warszawa Zachodnia
12:38 Tunel (przyjazd)
12:54 Miechów (przyjazd)
13:47 Kraków Główny (przyjazd)


14:11 Kraków Główny (odjazd do Wrocławia bez zmian)
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez stmichal » 09 Mar 2012, 08:45

Wątpię, że do niedzieli cokolwiek pozostanie. Służby bardzo szybko uwijają się ze "sprzątaniem" terenu. Wczoraj między godziną 9:30 a 17 zabrano z miejsca wypadku resztki jednego z loków i jeden wagon, także pewnie już dziś wieczorem nie będzie co oglądać. Nie mniej życzę samych zielonych, skomunikowań, brak smoków i wielu fot z całej wyprawy oficjalnej inauguracji okręgu ;)
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Kloze » 09 Mar 2012, 15:58

Niestety krakowska ekipa, dla której tak właściwie w pierwszej kolejności ta impreza powstała, odwołała swój udział. Wobec powyższego na chwilę obecną na (prawie) całą trasę jadę ja, qpsztal, Andrzej i cluzo (do Kielc). Na prolog jedzie jeszcze Radek. Ogromnie żałuję, że Wito z Kozłem nie dadzą rady się zmobilizować. Wito jeszcze stawia znak zapytania przy tym wyjeździe, jednak z głosu wyczułem, że ten znak jest stosunkowo duży. Żałuję też strasznie, że nie zobaczę Gosi i Moniki, choć akurat z Moniką jest taka sama sytuacja jak z Witkiem.

@stmichal
Osobiście też mam mieszane uczucia co do zmiany rozkładu. Dzięki za MMSa - sporo mi uświadomił. Nim jednak go dostałem, też wydawało mi się, że do niedzieli to tam raczej niewiele będzie. Poza tym w TLK z Białegostoku na pewno będzie ciężej o miejsce niż w TLK przez Radom i Kielce. Mocnym argumentem za jazdą przez Szczekociny jest właściwie WKD-ka jak dla mnie. Balice na pewno są mniej atrakcyjne ze względu na czas podróży i szynonietryb, jednak z tego co wiem, qpsztal się nań nieco nakręcił. Podzwonię jeszcze po ekipie, przedyskutuję sprawę, bo generalnie akcja będzie się opierała o bilety odcinkowe, więc trasę trzeba ustalić raczej wcześniej niż później. Dzięki za życzenia, również mam głęboką nadzieję, że ten wyjazd się uda :)

~edit: Wito z Moniką już na 100% nie pojadą.

~edit 2: wroclaw.pkp-jazda.pl
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez cluzo » 09 Mar 2012, 22:04

Ano się skruszyła jakoś ta impreza na sto fajerek, przepraszam mostów. Gdyby nie te chorobliwości to kilka tygodni temu spotkalibyśmy się także z Wojtasem i Ptakiem. Za to mamy już pierwszą stronkę okręgu regionalnego pkp-jazdy - ciekawe ile przyjdzie nam czekać na obiecaną galerię z inauguracji, że nie wspomnę o wspomnianych już wcześniej projektach Kloecego, które że tak powiem (nadal) "Robi się!".
Co do zmiany trasy powiem krótko - jestem na nie. Boję się Ruskich!
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Kloze » 10 Mar 2012, 06:11

cluzo napisał(a):ciekawe ile przyjdzie nam czekać na obiecaną galerię z inauguracji

około -3 tyg. ;)

~edit: Taki rozkład dzisiaj dostaną uczestnicy.
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez cluzo » 11 Mar 2012, 22:38

Fajno było, ale się skończyło - nadejszla chwila podsumowań i wspominek.
Bladym świtem wsiadłem do Łasicy, która bez poślizgów dowiezła mnie do Wrocka, ale w drodze oczywiście nie mogło się obejść bez niespodzianki - miłej na szczęście. Ano, w pewnej chwili patrzę, a tu Ptaku idzie korytarzem - okazało się, że nie pojechał na urodziny do Warszawy i postanowił zrobić mi niespodziewajkę. Dobrze, że miałem jeszcze Perełkę, to przynajmniej o suchych pyskach nie jechaliśmy. Ptaku niestety bał się stygmatów i wysiadł w Zabrzu.
W Wrocku ekipka zebrała się szybko, sprawnie też poszło kupowanie biletów i hyc na peron, gdzie już podstawiał się kibelek do Wałbrzycha. Dobra nasza - chlewnia zdobyta! Kloze przygotował plan podróży dla każdego uczestnika i sygnował go okręgową pieczęcią, której kilka odbić trafiło też na sufit i ściany :) W drodze jakiś kolejowy robotnik chwali się nam swoim radiem i nadziwić się nie morze, że nasłuch Andrzeja nie ma możliwości nadawania. Qpsztal rozpoczyna buszowanie po swoim plecaku - Łukasz, czego szukasz? Po kilku chwilach udaje się znaleźć baterie do aparatu. Impreza powoli zaczyna się rozkręcać - mama Grześka bierze się za krzyżówki, a my za puszki :) Wysiadamy w Wałbrzychu uśmiechnięci:
Image
Na dworcu nic się nie zmieniło od zeszłorocznej wizyty PKP-Jazdy. Nadal jest cicho, pusto ale przede wszystkim czysto. Dziadek Klozetowy nadal dba o dworzec - na poczekalni tak intensywnie zapodaje jakimś kiblowym odświeżaczem, że wolimy ewakuować się przed budynek. Poczciwy Dziadek oczywiście wyłazi za nami, by zagadać i dopilnować porządku - dość szybko zainterweniował w sprawie qpsztalowego kiepa na ławce :) Po upływie pół godziny ruszamy dalej na szlak:
Image
Z okien dolnośląskiego szynotryba podziwiamy Wałbrzych:
Image
A Jedlina zbliża się do nas śmigiem migiem. Qpsztal niestety nie zdąża na czas wyciągnąć aparatu, tak więc znów jesteśmy w posiadaniu fotek wagonów w mniej więcej takiej telefonowej jakości:
Image
Jedziemy dalej. Nasz wodzirej Qpa zabawia cały czas towarzystwo - czemu? Bo może! :) Ten tekst przyjmie się już na całą podróż.
W Kłodzku Głównym jesteśmy 3 minuty przed czasem - szybko więc wypadamy z szynobusa by przesiąść się na czecha i zdobyć w ten sposób w Mieście kilka dodatkowych minut. Ta pośpieszna przesiadka będzie miała swoje konsekwencje dla Qpsztala - na szczęście Prezes Okręgu Stu Mostów wszystkiego dopilnował jak trzeba.
W Kłodzku Mieści okazuje się, że nie ma chętnych na kupowanie dookrężnych biletów na TLKę - chcąc nie chcąc, przyjemność ta spada na moje i Klozego barki. Na szczęście kasjerka okazuje się być kumatą osobą, dzięki czemu zdążamy zaliczyć sklep i knajpę gdzie zjadamy zapiekankę i hyc na peron.
Znów mamy chlewnię. Kibel oświetlony tymi małymi żaróweczkami - ach, jak ja kocham ten półmrok. Trasa szybko zleciała. We Wrocku wysiadamy służbowymi drzwiami, żegnamy Grześka i jego mamę i pędzimy na szynobus którym jedziemy na Nowy Dwór. Spacer do Lidla i wizyta u Klozego w kajucie.
Tu zaczyna się kolejne przekopywanie plecaka - Łukasz, czego szukasz? Modem... Chyba zapomniałem go zabrać z szunobusa w Kłodzku - na szczęście przytomny Kloze uratował modem. Czemu? Bo mógł :)
Czas biegnie nieubłaganie. Idziemy na stację Wrocław Kuźniki:
Image
Jest już ciemno i zmęczenie daje znać o sobie. Qpsztal wszedł w fazę REM i na pytanie "czemu?" nie odpowiada już "bo mogę" :) Teraz już nie musi niczego szukać w plecaku, bo wygląda tak jakby sam w sobie się zagubił :P Ale na szczęście jest zwarta PeKiPa, która kolegi w biedzie nie zostawi. Jakoś dojeżdżamy do Wrocka, robimy przesiadkę i w TLCe już na spokojnie możemy usiąść, zjeść, wypić no i odespać co nie co.
7 minut przed planem jesteśmy na Zachodniej - co za chaos na kolei! Jedziemy na Centralny gdzie można się odświeżyć i coś zjeść. Ja wybieram się do tych sławnych kibelków za 2 złete, gdzie fototapety wkręcają fajny klimat - mnie trafiła się całkiem fajna kabina:
Image
By zmitrężyć czas idziemy do linii metra:
Image
Fotka pod PKiN i hyc na Śródmieście gdzie prosto z marszu wbijamy się do Flirta - o mały włos Radek prawie by został na peronie, drzwi go trochę zgnietły, ale jakoś cało z tego wyszedł. Jedziemy. Zapowiedzi ogłaszają "Warszawa Powiśle", potem "Warszawa Stadion" - dziwimy się z Klozetem - O! Staje na już na Stadionie? Chwilę później znów się dziwimy, gdy pociąg w wolnym tempie mija perony bez zatrzymywania się:)
Na Wschodnim Andrzej idzie do klopa - ta atrakcja kosztuje 2,50 zł (a mówią że po tej stronie Wisły to jest Polska B) i jak domyślam się fototapet z dziewczętami raczej tam nie było :P Robimy jeszcze przerwę na papierosa za jakimiś barakami. Po chwili wbija w to miejsce wolne od monitoringu jakiś ziomek z piwkiem i zagaduje do nas. Okazuje się, że w pewnym sensie jest to 'kolega po fachu' Łukasza - przemiły pan, też coś zgubił i nie może tego znaleźć. Wczoraj popił z kumplami i że już miał dość, postanowił skitrać pod drzewem butelkę spirytusu. Wrócił po nią dziś rano, ale zapomniał które to było drzewo:) Tym czasem i Qpsztal ma zagwozdkę - co tym razem zgubiłeś? Kartę do bankomatu. Czemu? Bo mogłem :P Karta prawdopodobnie została u Klozego w kajucie - pocieszając się tą myślą zmierzamy do TLKi.
Pogoda dopisuje. Jest piękny słoneczny poranek. "Kawa, herbata, napoje..." A piwko pan ma? - Tak, 5 zł! Ho ho, pewnie z pod lady :) Zaopatrzenie mamy własne, ale uprzejmy sprzedawca daje nam cynk byśmy uważali na SmOKi. Tak, tak... Wiemy że w świętokrzyskim jest ich sporo - ta wiedza kosztowała mnie 25 zł :P
Bez większych przygód docieramy do Kielcowa. Ja wysiadam i puszczam chłopaków w dalszą drogę:
Image

Myślę, że Okręg Stu Mostów wystartował z konkretnym impetem i tylko czekać na kolejne przejazdy. Nie będę ukrywał, że liczę na obecność uczestników imprezy na jakiejś ogólnopolskiej PKP-Jeździe.
Dzięki chłopaki za jazdę!
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez Kloze » 24 Lut 2013, 19:31

Dolnośląski Okręg PKP-Jazdy (Okręg Stu Mostów) reprezentowany przez qpsztala i TurboDynoMana90 w zeszły weekend odwiedził Šeštokai. Oto krótka wideo-relacja z tego wydarzenia: http://youtu.be/rJqJ7mhg_Io
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Okręg Stu Mostów (Wrocławskie okolice)

Postprzez cluzo » 29 Mar 2014, 00:55

22-23 marca 2014
Powitanie wiosny w Okręgu stu mostów

21 marca Ptaku znalazł się na szlaku, a w Kielcowie dołączyła jazda stMichała oraz moja skromna osoba.
Image
W stoycy dobił KMS wraz z doborową ekipą PKP-Jeźdców debiutantów. Pogwarzyliśmy, zjedliśmy paluszki i wychylylyśmy bro i po jakimś czasie w jednym z zajętych przez nas przedziałów pojawiły się pierwsze zwłoki - Grzegorz wystąpił w rytualnym Magazynie 997 :)
Obudziłem się we Wrocławiu. Przetarłem oczy i podszedłem do okna - prawie natychmiast pojawił się Kloze, Qpa i Wito. Chłopaki podali mi przez okno jakieś kije samobije zawinięte w plastyk, które potem okazały się być pochodniami - wszak naszym celem był tunel :) W Wałbrzychu reprezentacja Okręgu stu mostów opuściła wagon, a Ptaku, Michał i Kamil z kolegami z Warszawy wyruszyli w dalszą drogę na podbój Euro Nysy.
W szynotrybie do Kudowy dość wysoka frekwencja oraz temperatura - szybko rozbolała mnie głowa i zamieniłem wygodne gorące miejsce na silniku, na stojącą pozycję na dolnym pokładzie przy drzwiach, gdzie beło okaciupinke chLodniej. Zresztą i tak miałem aperot w pogotowiu by przez szybe drzwieży kręcić filmik a Starej PeKaPie z Jedliny. Czaiłem się na te stare wagony i znów nie udało mi się ich sfocić - tych trupów już tam nie ma. Pozostały jedynie po nich drobne kupki uprzątniętego z grubsza śmiecia.
Ale naszym głównym celem był inny tunel.
Image
Wysiedliśmy w Kulinie KLOCkim wraz z wycieczką z Uniwersytetu Trzeciego Wieku z miasta Stu Mostów. Torem popełzliśmy w kierunku tunelu. Podczas gdy Qpa rychtował nasze latarnie Wito wczuł się w rolę przewodnika i pierwszy wbił na niewidzialną.
Image
Gdy bawiliśmy się w rozpalanie pochodni przed wejściem do tunelu dogoniły nas dziadki drogą i skomentowali nasze przymiarki - "Mamy nadzieję, że chłopcy znają rozkład jazdy" :)
Image
Rozkład znaliśmy i owszem, ale jedynie szynotrybów. Podczas przejścia przez ciemność ktoś nagle stwierdził - coś chyba tam mruczy...? Po kilku sekundach wszyscy już wiedzieliśmy, że nadjeżdża jakiś pociąg.
Image
Schowaliśmy się do szafy i zgasiliśmy pochodnie - minął nas techniczny pojazd - koparka, dźwig. Wrażenia z tej mijanki były niesamowite.
Image
Gdy zagrożenie minęło rozpaliliśmy na powrót nasze pochodnie.
Image
Wykorzystując skąpe oświetlenie Kloze i Wito zaczęli grzebać w jajkach... :P
Image
Ja w tym czasie sprawdzałem KarolMaps :) Słupki hektometrowe w tunelu zastępują kartki A4 w koszulkach :)
Image
Zaczęło robić się nam zimno - mimo pochodni - zrobiliśmy więc pamiątkowe foto.
Image
Po blisko godzinnym pobycie pod ziemią udaliśmy się w kierunku powierzchni.
Image
Do Kulina wróciliśmy drogą.
Image
Pogoda nam sprzyjała. Było rześko i słonecznie. Nastroje dobre, tylko sił witalnych jakoś jakby mało. Co chwilę musieliśmy robić przystanki - a to na buszka, a to na łyk browara :)
Image
Spacer był super - warto by było z tych stron wysłać rodzinie widokówkę, ale okoliczna Poczta oferowała jedynie usługę "List pogniecony" :)
Image
Potem Kloze i Qpa pokazali nam miejsce noclegu :)
Image
Na pocieszenie dodali że w pokojach jest satelita :P
Image
Wszak to Kulin Kłodzki po modernizacji.
Image
Image
Image
No, ale tak naprawdę to mieliśmy iść do Lewina do kolejnego tunelu i na słynny wiadukt, lecz przystanków po drodze było tak dużo, a czas tak szybko leciał, że stwierdziliśmy, że wrażeń już mamy dość więc za cel obraliśmy gościnny dom w Gołaczowie, gdzie i tak było okrutnie daleko...
Image
Po drodze minęliśmy wytwórnie szynotrybów z blachy :)
Image
Jakieś 200 metrów przed gościnnym domem Beaty zrobiliśmy jeszcze jeden, ostatni przystanek.
Image

A potem już zdjęć nie robiłem, bo dotarliśmy do mety, gdzie nas bardzo miło przyjęto. Było piwko, grill i pogaduchy. Zabrakło jedynie Andrzeja, a po za tym było zajebiście.
To było przecudne powitanie wiosny - dzięki wszystkim, którzy wzięli w tym udział.

PS: Niedziela. 5:30 pobudka. 6:27 blachotrapez do Kłodzka. Do Wrocka mamy chlewnię dla siebie - piwko, makao. W Sztygajrze spałem - pamętam tylko dwie kontrole bajletów, Brzeg, Katowice i Włoszczowę :P
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Poprzednia

Wróć do Inne (kolejowe) jazdy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron