Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Informujcie o waszych kolejowych wyprawach: wyjazdach na "podróżniku", lub "turystycznym", kolejowych kółeczkach czy zlotach MK

Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez cluzo » 19 Sie 2011, 17:49

Pojawiły się już głosy zdumienia - PKP-Jazda tworzy oddziały regionalne? Nie ma obaw, wcale nie mamy zamiaru dzielić naszego 'majątku' na spółki córki, ani nic rozdrapywać, dzielić i prywatyzować:)
Chyba każdy już czai o co chodzi w oddziałach regioNALNYCH PKP-Jazdy - nie będę więc tu męczył tego tematu - grunt to fristajl :)

przeJazda inauguracyjna
Świętokrzyskiego Okręgu PKP-Jazdy

Ewentualnych chętnych informuję, że to już historia :) Akcja miała miejsce w dniu 11.04.2011, a sprawców było dwóch: ja i stmichal. Nie będę tu ukrywał, że przy kolejnych okazjach liczymy na obecność Artutitu82.

Trasa: Kielce - Zagnańsk - Kostomłoty - Tumlin - Kielce - Kielce Białogon

Pretekstem do wyruszenia na szlak był projekt Michała, który przenosi do wirtualnego świata TRAINZ trasę z Buska Zdroju do Kielc i dalej w kierunku Suchedniowa. Michał zbiera materiały o trasie i fotografuje obiekty (głównie budynki) - wszystko to po to, by wirtualny szlak był jak najwierniejszym odzwierciedleniem rzeczywistego świata. Tak więc mieliśmy trochę jeżdżenia i spacerowania. Specyfiką zbierania tego typu danych jest to, że każdy interesujący nas budynek należy sfotografować (w miarę możliwości) z 4 stron, tak by można było go wiernie przerobić na trójwymiarowy obiekt, który zostanie umieszczony na wirtualnym kolejowym szlaku. Ważna jest też pogoda i pora roku: jak łato się domyślić, tego typu zdjęcia warto robić wtedy gdy na drzewach nie ma liści, które skutecznie zasłaniają fotografowane obiekty. Ważne jest też by dzień nie był słoneczny, ani deszczowy - mokre ściany, albo mocno oświetlone z cieniami np drzew czy słupów, trudniej jest przenieść do świata 3D w komputerze. Nam pogoda udała się idealnie - niebo zachmurzone, leciuteńka mżawka chwilami.

W Zagnańsku mieliśmy najwięcej czasu ale też najwięcej do zrobienia. Do sfotografowania 2 budynki nastawni, budynek dworca i jakiś stary magazyn. Na koniec zrobiliśmy też po Żywcu :) A w międzyczasie zaliczyliśmy kilka przelotów: chyba ze dwa brutta przeszły (nawet zmiana kierunku jazdy się nam przytrafiła), poszedł też kibelek na Skarżysko. Ale mnie najbardziej zaintrygował dość nietypowy przejazd "na żądanie"
Image

Z Zagnańska udajemy się skażonym kibelkiem do Kostomłotów - czyżby jednostka EN57-1408 była w Fukushimie, lub w Czarnobylu?
Image
W Kostomłotach do sfocenia jest budynek nastawni, do którego mamy kawałek piechotą. Wracamy lasem wzdłóż torów i okazuje się, że brakło nam czasu na budynki które są tuż przy peronie. No cóż, trzeba będzie tu jeszcze kiedyś przyjechać.
W dalszą drogę wybieramy się Regiosem jedną stację w kierunku Skarżyska. Odcinek jest dość długi i w międzyczasie musimy przejść na tył jednostki - konduktorka już prawie nas dopadła:) Niby mamy bilet na trasie Kielce - Zagnańsk, no ale lepiej go nie pokazywać, wszak już raz tą trasą na tym bileciku jechaliśmy :P

W Tumlinie do zrobienia mamy tylko jeden budynek, ale sama miejscówka jest dość fajna na inne foty. Od strony Kielc tory idą w wykopie, tak więc można fajne foty porobić z góry. Po drugiej stronie stacji jest zaś przejazd z dość ciekawym znakiem STOP - śmialiśmy się, że tekstura się PLK nie wczytała :)
Image
Niby mała stacyjka, a tu proszę, chyba zastanawiano się nad tym by przez Tumlin pociągi jeździły nie tylko w kierunkach Kielce - Skarżysko Kamienna, ale także w kierunku Piekło - Niebo: oto kawałek szyny wtopiony pionowo w peron.
Image
Na koniec jeszcze warto zauważyć, że Michał robi swoją trasę do Trainz'a na stan z roku 2005. Tym czasem w rzeczywistym świecie powoli, bo powili ale coś tam się zmienia. Wzdłuż całej przebytej drogi mogliśmy obserwować przygotowania do wymiany słupów trakcyjnych.
Image

Ja jazdę zakończyłem w Kielcach Herbskich - rozstaliśmy się z Michałem na dworcu głównym. Ja wsiadłem do interREGIO i na gapę pojechałem do domu, a Michał udał się jeszcze na Białogon wykorzystać sprzyjające warunki pogodowe do sfocenia jeszcze jednej stacji.

Dzięki Miał za jazdę, no i czekam na cynk o ewentualnych KOLEJnych wypadach.
Uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy ma w swoich planach piesze wędrówki po kolejowych szlakach naszego regionu...
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Wypad do Kozłowa LHS

Postprzez cluzo » 30 Sie 2011, 13:49

Termin: 11 sierpnia 2011
Trasa: Kielce - Sędziszów - Kozłów - Kielce

Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy reprezentowany przez duet Cluzo & stMichał tym razem zaliczył jedną z większych kolejowych atrakcji naszego regionu - LHS.
Na dworcu spotkaliśmy się tuż po 13-stej - regio do Krakowa kursował w tych dniach w zmienionym rozkładzie jazdy, więc mieliśmy czas na zapiekankę przy peronie 1 - nadal warto polecić tą budę z żarciem, chociaż cudów też nie ma. Zasiadamy na plastikach i o 13:55 opuszczamy Kielcowo. 25 minut za nami pojedzie regio do na Katowice. Wykorzystujemy ten czas na rekonesans w Sędziszowie. Zdążyliśmy zobaczyć parowozownię, przelatujące brutto na LHSie, manewry stonki i jeszcze na zakup Perły czasu wystarczyło.
Image
Image
Sędziszów czasowo wyszedł >na styk< i to nawet bez uzgadniania z dyspozytorem:)
Image
Kibelkiem jedziemy do Kozłowa - a tu ruch jak w ulu. Na stacji manewrują dwie stonki i lepią jakiś pociąg techniczny. Z mostu focimy odjeżdżający szynotryb do Krakowa i idziemy na krzyżówkę LHSu z linią nr 8. Wiadukt jest akurat w trakcie remontu - już z daleka robole gwiżdżą na nas, więc omijamy most szerokim łukiem i docieramy do urokliwie położonego na wzgórku przejazdu LHSki z jakąś szosą powiatową.
Image
Rozciąga się stamtąd malowniczy krajobraz - mamy podgląd na szlak Kozłów-Tunel, na most i samą LHSkę. Udało się nam złapać dwa szerokotorowe brutta.
Image
Image
Image
Oczywiście nie mogło się obejść bez przygód - gdy tak sobie grzecznie staliśmy z piwkiem i aparatem przyszedł do nas jakiś reprezentant klasy robotniczej i od razu z ryłem, że zdjęcia mu robimy, że nie wolno i że nam obu wpier**l spuści - obyło się bez konfrontacji. Robol swoje, my swoje - gadka szmatka bez sensu. Brudas wrócił na swoją budowę, a my wróciliśmy do focenia i gadania o pierdołach.
Na całe szczęście nasza obecność nie wadziła rolnikom krzątającym się przy żniwach.
Image
Jeden z traktorzystów podniósł za to ciśnienie mechowi z LHSki - 8 sekund przed nadjeżdżającym pociągiem przeciął traktorem przejazd.

Czas szybko uciekał, pogoda dopisała. Wróciliśmy na stację gdzie nadal składano żółte wagony.
Image
Chwilę poobserwowaliśmy, zrobiliśmy trochę zdjęć, nagraliśmy trochę materiałów i wsiedliśmy do kibelka jadącego na Kielcowo.
Image

W te kilka godzin udało mi się nagrać sporo ciekawego materiału, z którego już zmontowałem film, który można oglądać na moim kanale:
Wypad do Kozłowa LHS Image

@Michał dzięki za doborowe towarzystwo. Czekam na kolejne świętokrzyskie kolejowe wypady
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Pt@ku » 31 Sie 2011, 15:12

Widziałem ten filmik. Koleś traktorem daje rady.
Pogada widzę, że Wam dopisała i sprzęt kolejowy również.
Kiedy następny wypad? Tylko dajcie znać wcześniej na forum a nie po fakcie.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez intendent » 23 Wrz 2011, 19:04

Pt@ku napisał(a):Widziałem ten filmik. Koleś traktorem daje rady.
Pogada widzę, że Wam dopisała i sprzęt kolejowy również.
Kiedy następny wypad? Tylko dajcie znać wcześniej na forum a nie po fakcie.

Witam panowie. Co to jest, bez intendenta i kanapeczek się jeździ? Jakieś zapiekanki się kupuje? A tak do rolnika tnącego przezz tory tto przypomniał się mi wierszyk mały. Jedzie chłop po polu, jedzie na traktorze, Bronkę ma przy sobie, pole sobie orze. Zesztywniały mu już prawie wszystkie członki, część z powodu pracy, część z powodu Bronki. Proszę powiadamiać o następnych jazdach znamienitej świętokrzyskiej PKP. jazdy.
Podróżny, pamiętaj. Piłeś, nie jeedź. Nie piłeś, wypij. Wars wita.
intendent
 
Posty: 28
Rejestracja: 23 Wrz 2011, 14:47

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez cluzo » 28 Wrz 2011, 17:17

intendent napisał(a):Jedzie chłop po polu, jedzie na traktorze, Bronkę ma przy sobie, pole sobie orze. Zesztywniały mu już prawie wszystkie członki, część z powodu pracy, część z powodu Bronki.

Tym razem niewiele brakowało, by chłop zesztywniał cały - z powodu własnej głupoty.
Z przyczyn technicznych świętokrzyska PKP-Jazda nie mogła zawczasu poinformować o wypadach na szlak - obiecujemy jednak poprawę. Forum puki co działa, więc w niniejszym wątku można spodziewać się info gdybyśmy gdzieś się wybierali.
Już dziś wiadomo, że na jesień gdy liście z drzew trochę opadną Michał będzie chciał wędrować gdzieś za Kostomłety - będzie to wypad na szlak Kielce-Skarżysko w celu focenia obiektów dla trasy tworzonej przez Michała w Trainzie.
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Pt@ku » 03 Paź 2011, 14:21

Tylko żeby nie było z tym dawaniem wcześniejszego znaku jak ostatnio Małopolski okręg zrobił. Zabrali dupy w troki i pojechali, a po fakcie na forum napisali jak to fajnie na Fabrycznym było.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez cluzo » 10 Paź 2011, 23:31

Pt@ku napisał(a):Tylko żeby nie było z tym dawaniem wcześniejszego znaku jak ostatnio Małopolski okręg zrobił. Zabrali dupy w troki i pojechali, a po fakcie na forum napisali


Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy zaprasza na preludium do "Akcji Znicz",
czyli na jednodniową jesienną kolejową przygodę w dniu

niedziela, 30 listopada 2011

Plan wypadu będzie zależał od pogody, a decyzję o wyborze wariantu podejmiemy możliwe, że nawet dzień przed.
W przypadku dobrej pogody
Zaliczamy piechotą zaproponowany przez Michała odcinek na życzenie:
stmichal napisał(a):zaliczenie linii 075 (Staszów [w sumie to Rytwiany] - Połaniec).
(...)Jest to ponad 16 km do przejścia więc trochę to potrwa a dzień niestety coraz krótszy. O samej linii: linia zaczyna swój bieg na posterunku odgałęźnym Rytwiany (2 kilometry za Staszowem), sam posterunek od 2 lat zastąpiono okiem kamery i jest obecnie obsługiwany ze Staszowa, do "modernizacji" były tam semafory kształtowe, teraz stoją świetlne. Kilometr dalej linia krzyżuje się z LHS. Do 2001 roku linie krzyżowały się w jednym poziomie, przez splot torów, biegły razem kilkaset metrów. Teraz na LHS zbudowano spory wiadukt, na którego można się wbić i ładnie pofocić. Dalej linia biegnie przez pola lasy przez całą długość nie ma żadnego posterunku ruchu czy przystanku osobowego, nudna jak... Połaniec jest sporą stacją, odchodzi od niego bocznica do Elektrowni Połaniec - to największy tego typu obiekt w tej części kraju. Na bocznicy królują tamary które dostarczają węgiel do Elektrowni. Na stacji zwykle stoi kilka loków.
(...) Czytaj więcej >>


Z Kielc trzeba by z rana uderzyć busem na Staszów. Po drodze dosiadł by Michał. Do Staszowa można także samochodową komunikacją dotrzeć z Krakowa lub Tarnowa. Do Połańca idziemy z buta. Powrót także busami, z przesiadką w Staszowie.

W przypadku złej aury
Nie ma co się na mrozie włóczyć piechotą po torach. Lepiej grzać dupki choćby na twardym plastiku. W przypadku iście jesienno-zimowych warunków, rozważamy jednodniowe kółeczko, choćby na trasie: Kielce - Tunel - Katowice - Kluczbork - Częstochowa - Kielce.
Ale co do rozkładu i trasy jazdy jeszcze się zastanawiamy i czekamy na ewentualne prepozycje.
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez stmichal » 11 Paź 2011, 08:52

Tak jak napisał Cluzo szykujemy się do wyjazdu. A czy to będzie PKP Jazda czy raczej BUS+BUT jazda to się okaże.
Szczegóły wyjazdu. Najpierw opcja pierwsza czyli piesza "pielgrzymka" linią 75. Opis tej linii zacytował Paweł więc nic więcej chyba nie trzeba pisać. Sam plan podróży:
BUS Kielce - Staszów Rynek 6:10 - 7:35 ja dosiadam się w Morawicy
z centrum Staszowa do początku interesującej nas linii czeka nas około 20-25 min spaceru, po drodze chyba jest Lidl czy Biedronka. Czyli
Staszów Rynek - podg. Rytwiany 7:35 - 8:00
Linia 75 (0.000 - ~17.000) 8:00 - ??.?? trasa jest prosta jak drut, nie ma żadnych wiaduktów czy miejsc niebezpiecznych na których byśmy mieli jakieś problemy z przedarciem. Ponadto z racji tego, że to będzie niedziela na pracowników PLK czasem uprzykrzających życie też nie ma co liczyć. Z racji tego, że wykonuję sporo zdjęć jeden kilometr przemierzam średnio w 25 min, większą grupą może będzie inaczej (szybciej) + trzeba doliczyć 10 - 15 min przerwy do 3 - 4 km, plan wstępnie jest taki:
(0.000 - 4.000) 8:05 - 9:45
(4.000 - 8.000) 9:55 - 11:35
(8.000 - 11.000) 11:45 - 13:00
(11.00 - 14.000) 13:15 - 14:30
(14.000 - 17.000) 14:40 - 15:50
po krótkiej przerwie czeka nas około 2.5 km przechadzka do centrum Połańca
16:00 - 16:30 stacja Połaniec - Połaniec Centrum miasta
tutaj czeka nas fristajl ;) gdyż nigdzie nie ma rozkładu jazdy busów/autobusów między Połańcem a Staszowem. Z tego co zauważyłem w wakacje przynajmniej w dzień powszedni średnio co 20 - 30 min coś jedzie między tymi miastami. Ostatni bezpośredni bus do Kielc którego rozkład można znaleźć w internecie odjeżdża o 14:00. Przejazd między Połańcem a Staszowem nie powinien nam zająć więcej niż 30 min więc najpóźniej o 18.00 będziemy w Staszowie. Potem tylko:
BUS 18:40 - 20:00 Staszów Rynek - Kielce
MOŻE uda się zdążyć na tą TLKę do Krakowa, ze Staszowa ostatni autobus w stronę Krakowa odjeżdża 17:01 przy odrobinie szczęścia jeśli uda nam się tą linię szybciej przejść uda się złapać. Można nawet wrócić bezpośrednio z Połańca do Krakowa (myślę, że najlepsza opcja) Autobusy są o: 16:04, 16:28, 16:49, 17:44, 18:25. Ponadto stacja Połaniec biegnie równolegle do drogi którą będziemy wracać do centrum, co pozwala odłączyć się wcześniej. Myślę jednak że uda się nawet przed 15 przejść cały odcinek nawet z racji tego że będzie zimno:). Możemy nawet wszyscy wrócić do Krakowa np. tym o 16:28 w Krakowie jesteśmy przed 19 czyli przed Regiosem do Kielc, wiem że głupie ;).
Gorzej z porannym dojazdem. Ani do Kielc, ani jak wynika z rozkładu do Staszowa czy Połańca nie idzie dojechać:( z Krakowa.
Kilka słów w ramach organizacji.
Pierwsza sprawa. Czasy które podałem mają charakter jedynie orientacyjny dużo może się zmienić. Również postoje nie muszą być dokładnie w miejscach które napisałem. Np jeśli okaże się, że jest to miejsce na przejeździe kolejowym czy jakimś nasypie/wykopie na łuku bez perspektyw żeby gdzieś spocząć to przesuniemy w inne miejsce. Przed wejściem na szlak dałem dodatkowe kilka minut na wyciągnięcie aparatów przepakowanie się itp, bus jeśli już to przyjedzie do Staszowa wcześniej. Przystanki najpierw rozłożyłem z mniejszą częstotliwością, potem jak zmęczenie będzie większe zrobiłem je częściej. Oczywiście jak chcecie możemy je robić nawet co kilometr ale wtedy ciężko będzie się wyrobić:). Dodałem też parę minut więcej dla stacji Połaniec bo po stacji z reguły chodzi się wolniej.
Druga sprawa. Jeśli chodzi o samą linię to będziemy szli głównie torem, jest w sumie najwygodniej i koniec końców najszybciej. Na linii kursują tylko pociągi towarowe z prędkością do 60 km/h, są chyba tylko 2 ograniczenia na przejazdach. Z racji tego, że linia biegnie przez nieużytki lasy i inne zadupia pociągi w tych okolicach słychać z około 3-4 kilometrów, czyli dobre kilka minut przed przejazdem. Do tego będę miał skaner, ostatnio łapał mi nastawnie z Połańca i Staszowa w okolicach Grzybowa (w linii prostej do Połańca przynajmniej z 20 - 25 km) więc jest to dodatkowe zabezpieczenie. Na SOKów bym w tych okolicach nie liczył, prędzej można zobaczyć pracowników PLK którzy zbyt towarzyscy nie są i lubią straszyć policją, ale w gruncie rzeczy są nie szkodliwi po za tym w niedziele wątpię żeby mi się chciało ruszyć zad. Musimy uważać tylko przy podg. Rytwiany, zamknięto tam posterunek i zainstalowano kamery, więc musimy chodzić tak żeby w ich zasięgu zostać po za torem a najlepiej w ogóle im się nie pokazywać. Kamery przesyłają sygnał do oddalonego o 2 km Staszowa, więc dyspozytor nie będzie miał fizycznej możliwości krzyknąć: "złazić k...wa z torów, tam pociągi jeżdżą", tylko od razu zadzwoni do odpowiednich służb. A głupio byłoby narobić sobie biedy już na początku. Podobnie w Połańcu, przed nastawnią grzecznie opuścimy skrajnie i pójdziemy wzdłuż torów. Zaraz obok biegnie droga więc można nią iść. Dodatkowo pochodzimy w okolicy dworca dokładnie go obfografujemy, wbijemy się też na perony.
Trzecia sprawa. Kamizelki. Sam ich nie noszę ale warto mieć je przy sobie "jakby co". Zawsze mam ze sobą w plecaku, fajnie by było żeby przynajmniej ktoś jeszcze miał, nie musi być nawet kolejowa, na np mam taką kurewską żółtą.
Czwarta sprawa. Co ze sobą zabrać. Najważniejsze to chyba wygodne twarde buty, bo chodzenie po pokładach czy tłuczniu zwłaszcza na takim odcinku do przyjemnych nie należy. Trzeba się ciepło ubrać bo że będzie pizgać jak w Kieleckim to wiadomo:). Żarcie i picie to we własnym zakresie. Ważne, że jak wejdziemy na szlak to nie będzie możliwości kupienia niczego aż do samego Połańca, więc trzeba zabezpieczyć się wcześniej, ostatecznie można w tym Staszowie, ale czy w niedziele o tej porze będzie otwarte nie wiem. Kamizelki to już pisałem. Aparaty z zapasowymi akumulatorkami czy telefony komórkowe to też. Ja zawszę biorę jakieś plastry czy bandaże tak na wszelki wypadek, podobnie nożyk czy scyzoryk oraz chusteczki higieniczne. Zawsze mam też trochę kartek jakby trzeba było coś zanotować, no ale to bardziej pod Trainz to Was nie dotyczy. Złoty trunek we własnym zakresie, tylko wiadomo bez przesadyzmu, żeby żaden mi się pod pociąg nie władował :)

O tej opcji chyba tyle.
Druga to awaryjna w razie nie pogody. Tutaj nie będzie takiej epopei:). Rozkład jeszcze nie jest ustalony zdaję sobie sprawę, że w jeden dzień do tego świąteczny i to z Kielcowic świata nie zwojujemy. Narazie propozycja jest taka:
23143 Kielce - Tunel 7:35 - 8:48
2429 Tunel - Katowice 8:57 - 11:20
46939 Katowice - Kluczbork 11:43 - 14:20
64940 Kluczbork - Lubliniec 14:31 - 15:32
64042 Lubliniec - Częstochowa Os. 15:37 - 16:23
42041 Częstochowa Os. Kielce 17:18 - 19:37

Z Krakowa dojazd
32140 Kraków Główny - Sędziszów 6:52 - 8:05
powrót TLK:
13109 Kielce - Kraków Główny 19:59 - 22:06
Pozdro
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Pt@ku » 12 Paź 2011, 13:25

Ogólnie rzecz biorąc to ja się na tę "pielgrzymkę" piszę :) Oczywiście jeśli nic mi nie wypadnie, ale w domu mam już ustawione wszystko.
stmichal napisał(a):(0.000 - 4.000) 8:05 - 9:45
(4.000 - 8.000) 9:55 - 11:35
(8.000 - 11.000) 11:45 - 13:00
(11.00 - 14.000) 13:15 - 14:30
(14.000 - 17.000) 14:40 - 15:50

To wiedzę, że rozkład mamy ułożony jak na SN81 :)
Jakieś mijanki są zaplanowane? A jeszcze proszę podać rozkład przelotów.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez stmichal » 12 Paź 2011, 15:08

Jakieś mijanki są zaplanowane? A jeszcze proszę podać rozkład przelotów.

Taaak mijanki będą, pierwsza z rowerem szynowym, potem z babą z cukrem na haku a potem.... tak poważnie to fajnie, że się ekipa powiększa. Mam tylko nadzieję, że podróż wypali i pogoda będzie po naszej stronie.
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez cluzo » 01 Lis 2011, 20:22

Pielgrzymka ze Staszowa do Połańca już za nami. Pogoda dopisała, więc spokojnie mogliśmy wybrać się na ten spacer. Trzeba było wstać bladym świtem, by zdążyć na busa, ale na szczęście tej nocy wskazówki zegarów cofaliśmy o godzinę do tylu, tak więc ja i Ptaku nie mieliśmy większego problemy by zwlec się z wyr i udać się piechotką w pobliże dworca PKP. Z Kielc wyruszyliśmy planowo. W Morawicy do naszego busa dosiadł się Michał i razem potelepaliśmy się do Staszowa. Droga była o tyle ciekawa, że jechaliśmy zamkniętym z powodu remontu odcinkiem trasy - wytrzęsło nas na tym odcinku jak w szejkerze. Już na samym wstępie przyjęło się, że nie ma to jak "BUS-Jazda".
W Staszowie szybko i sprawnie przedostaliśmy się pod wiadukty kolejowe - na jednym z nich właśnie jechało LHS-brutto. Na drugim znajdował się interesujący nas tor linii 75. Wzdłuż tych torów ulicą, potem lasem przedostaliśmy się do posterunku odgałęźnego w Rytwianach i gdy już byliśmy poza zasięgiem wzroku "posterunkowego" weszliśmy w skrajnię...
Image
Widoczny na powyższej fotce znak STOP trochę wyblakł - jak się śmialiśmy, "tekstura się nie wyczytała". Pewnie właśnie to było powodem wypadku, który przydarzył się kilka dni wcześniej jakiejś zbłąkanej w skrajni sarence:
Image
My niewzruszenie ruszyliśmy przez las torem przed siebie, robiąc krótkie "postoje techniczne" przy przejazdach jednopoziomowych, które należało dobrze obfotografować.
Image
Dłuższy postój zaliczyliśmy przy ciekawszym dwupoziomowym skrzyżowaniu torów - czyli wiadukcie, przez który przebiega tor LHSu. Wdrapaliśmy się na ów wiadukt i dokładnie go zwiedziliśmy, zaliczając także pomost serwisowy na jednym z filarów.
Image
Image
Tor do Połańca zaatakowała już daleko posunięta próchnica:
Image
Jesienna pora zaserwowała nam obfitość barw
Image
O tym, że zbliżamy się do elektrowni informowały nas co jakiś czas słupy:
Image
Idąc wzdłuż szlaku towarowego można znaleźć wiele kolejowych pamiątek - a to jakiś rozkaz, a to list przewozowy...
Image
Image
Należy jednak zachować ostrożność - mimo, że podkłady są spróchniałe, brakuje w nich wielu śrub, a szyny są powyginane, pociąg może nadjechać w każdej chwili:
Image
Image
Image
Szliśmy całkiem dobrym tempem, zgodnie z prognozowanym przez Michała rozkładem jazdy. Dłuższych postojów na odpoczynek nie musieliśmy robić, gdyż energii nabieraliśmy na licznych przejazdach gdzie była chwila czasu na focenie (np. rowerzystek)
Image
Image
Około godziny 14:40 dotarliśmy na 'rogatki' Połańca
Image
Ostatni pasażerowie mogli pojechać stąd pociągiem 11 lat temu
Image
Niestety nie udało nam się dotrzeć do końca trasy. Pogoda nam nawet dopisała, lecz widoczność była dość kiepska, więc nawet kominów elektrowni nie zobaczyliśmy. Naszą pielgrzymkę zakończyliśmy więc na stacji Połaniec, skąd już szosą udaliśmy się na przystanek, na którym poza rozkładem kilku PKSów nie było nic.
Image
Wszystkim, którzy bidolą na temat "chaosu na kolei" i tym, którzy psioczą, że w toaletach pociągu jest brudno, polecam pojechać do Połańca i wbić na przystanek, na którym poza rozkładem kilku PKSów, nie ma nic. Dotarliśmy do centrum miasta, znaleźliśmy przystanek i... ani rozkładu, ani ludzi, nie wspominając już o choćby toi-toiu. Po prostu chaos!
Po 40 min. oczekiwania na przystanku pojawiło się kila osób. Dowiedzieliśmy się, że będzie bus na Kielce. Radość! Uf! Nie będziemy musieli tu nocować i czekać na poranny PKS:) Bus faktycznie się pojawił, tak więc nasza przygoda zakończyła się pomyślnie.
Wielkie dzięki chłopaki za przecudowny jesienny kilkugodzinny spacer. Michał, zasługujesz na 'etat' dyrektora świętokrzyskiej PKP-Jazdy, a i nawet BUS-Jazdy :P

Kolejny wyjazd świętokrzyskiego oddziału jeszcze pewnie na jesieni - tym razem będzie prawdziwa jazda pociągami. Uderzamy w kierunku Kostomłetów, a w sumie gdzieś dalej, na Suchedniów. Szczegóły poda Michał, którzy jest inicjatorem jesienno-wiosnennych wypadów, których głównym celem jest focenie obiektów do tworzonej przez niego trasy w Trainzie.
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Pt@ku » 05 Lis 2011, 09:15

Imprezę zacząłem od szybkiego marszu na dworzec busów w Kielcach. Gdzie zastanawiałem się z Pawłem czy w ogóle przyjedzie bus? Po kilku minutach oczekiwania pojawił się bus z pięknie podświetloną tablicą kierunkową. Po pół godziny jazdy dołączył do nas Michał, który oświadczył, że pojedziemy jeszcze godzinę. Jakoś tą jazdę przeżyłem. W Staszowie w drodze do szlaku widzieliśmy pociąg na LHS-ie.
Image
Jeśli chodzi o wejście na most LHS to trzeba wspomnieć o tym
Image
Zaraz przy moście było ograniczenie na przejeździe z ciekawie wygiętym znakiem
Image
Po drodze, po torze czasem trzeba było się chować, aby ustąpić miejsca wielkiej masie. Czasem nas trochę pociągi zaskakiwały. Nasłuchiwało się z jednej strony w pociąg nadjeżdżał z drugiej.
Image
Image
Co do próchnicy to trzeba też wspomnieć o tym
Image
Po dojściu do wspomnianego przystanku PKS w Połańcu, czułem jak mnie nogi bolą, ale po prawie dwu godzinnym telepaniu w busie, w Kielcach stwierdziłem, że bardziej mnie od nóg bolą plecy i szyja. Te busy to jakieś nieporozumienie.
Dzięki panowie za spacer w miłym towarzystwie. Jak tylko będziecie jechali to dajcie znać, postaram się pojechać z Wami.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez stmichal » 05 Lis 2011, 14:04

Dzięki chłopaki za relację, teraz ja dorzucę swoje 3 grosze.
Pogoda dopisała, zwłaszcza jak na tą porę roku. Swoją BUS Jazdę zacząłem na przystanku Morawicy. Chłopaki od jakiegoś czasu już jechali i nawet zdołali zająć z tyłu chlewnie :D . Do Staszowa wytrzęsło nas aż miło, zwłaszcza przez remontowaną drogę o której pisał Cluzo. Kierowca nie bacząc na przepisy czy podwozie jechał dość ostro więc na miejscu byliśmy przed czasem. Miasto o tej porze było całkiem opustoszałe, mogliśmy iść całą ulicą :). Po drodze znaleźliśmy biedronkę, niestety o tej porze zamkniętą. I dziwić się, że ludzi na ulicach nie było ;). Zaraz przy wiaduktach na których złapaliśmy tandem ST44 wypatrzyliśmy otwartą stację benzynową. Dalej do Rytwianów szliśmy wzdłuż torów. Na linie 075 wbiliśmy się kilkaset metrów za rozjazdami. Jeszcze pełni sił i wigoru ruszyliśmy szlakiem w kierunku Połańca.
Image
Przejazdy na tej linii w większości przypadków są zarośnięte jak ten poniżej. Tu akurat Artur przechodząc z jeden strony na drugą zwiększa iloczyn ruchu :) tylko czekać aż postawią tutaj ograniczenie do 20 km/h.
Image
Po krótkim spacerze docieramy do jednej z największych atrakcji linii a mianowicie do wiaduktu LHS.
Image
Po zrobieniu paru zdjęć, zwiedzeniu wszystkich zakamarków wiaduktu, ruszamy w dalszą drogę.
Image
Dla nas atrakcją jest spacer po torach, dla krów pasących się przy linii jesteśmy chyba wydarzeniem życia ;). Niektóre podejrzewam były zniesmaczone pewnie zamiast nas na torach wolałyby zobaczyć jakiegoś byka.
Image
Na wiadukcie łapiemy kilka minut w plecy więc do mijanki z próżnymi węglarkami na haku musieliśmy trochę podbiec
Image
Kolejne kilometry mijają bez zakłóceń...
Image
... aż docieramy na 5 kilometr gdzie prawdopodobnie istniała w przeszłości mijanka. Co ciekawe w żadnym atlasie kolejowym, mapie czy bazie nie natknąłem się na żadną wzmiankę o niej.
Image
Jak to na mijance, zjeżdżamy na boczny tor i czekamy na przelot brutta
Image
Za mijanką dajemy trochę odpocząć stopom bo od tego miejsca zaczynają się podkłady betonowe.
Image
Nasłuchując pociągu najprawdopodobniej na LHSce prawie nie zauważyliśmy nadjeżdżającego z naprzeciwka ET41. Na szczęście Paweł w porę się zorientował że coś będzie jechać, zwłaszcza, że byliśmy na łuku więc widoczność była mocno ograniczona.
Image
Kolejne kilometry mijają bez przeszkód. Zniecierpliwiony Artur już nie może doczekać się busa ;)
Image
Kolejne przejazdy kolejne postoje techniczne
Image
Cluzo nie może wyczaić Ptaka...
Image
...który w tym czasie foci kolejne brutto
Image
Kilka kilometrów przed Połańcem znajdujemy porzucony samochód. Pewnie kierowca przerzucił się na busy :D
Image
Okolice Połańca to pewnie mekka dla motolotniarzy nic tylko wplątać się w jakieś linie wysokiego napięcia
Image
Przed stacją znajduje się ograniczenie do 20 km/h na przejeździe. Swoją drogą i tak w czasie naszego "przelotu" samochody ustąpiły nam miejsca. Ciekawe czy ktoś focił albo nagrywał ;)
Image
W czasie naszego wejścia na stację Połaniec opuszcza pociąg CTLu ET22+ET21, marzenia krów się spełniły ;)
Image
Sama stacja wita nas najbardziej typową nastawnią z lat 70'tych jakich setki w Polsce.
Image
Na jednym z torów stoi ET22 który po chwili podpina się pod "drewienko"
Image
Elektrociepłownia Połaniec dość solidnie eksploatuje stacje przez co po ponad 11 latach od zamknięcia ruchu nadal jakoś wygląda. Co ciekawe nawet peron jest w przyzwoitym stanie:
Image
Budynek dworca jest obecnie wykorzystany przez PKP Cargo. Co nie jest zabronione jest dozwolone więc udaje nam się nawet dostać do środka. Czas wewnątrz jakby się zatrzymał, nie licząc może ulotek PKP Cargo.
Image
Image
Image
Image
Mała nastawnia wykonawcza znajduje się za drzewami przy wyjeździe w stronę Elektrowni
Image
Do centrum miasta czekał nas około 2 kilometrowy spacer. Połaniec opustoszały podobnie jak Staszów z rana. Przy rynku namierzyliśmy przystanek i tam spędziliśmy kolejną godzinę. Chaos na busach trwa. W czasie naszej posiadówy minęło nas kilka PKSów których kierowca nawet nie myślał zwolnić czy zatrzymać się na przystanku. Co prawda ich relacje średnio nas interesowały ale, przez moment mieliśmy nawet mieszane uczucia czy ten przystanek w ogóle jest czynny. Po jakimś czasie z fartem zaczęli schodzić się inni "miłośnicy" dzięki temu wiedzieliśmy, że mamy na co czekać. Także nawet fristajlowy odcinek busem którego nie ma w żadnym rozkładzie się udał. No jeżeli sukcesem można nazwać 2 godzinną jazdę busem. Dzięki chłopaki za wyjazd, miejmy nadzieję że jeszcze uda nam się coś wkręcić. Materiał który zrobiłem na pewno się kiedyś przyda zwłaszcza, że zdjęć z tych okolic jest w necie naprawdę nie wiele.
A tak apropo zdjęć szyn które wrzucaliście. Zobaczcie jak wyglądają szyny w przeciwnym kierunku ze Staszowa:
Image
Niektóre wżery miały ponad centymetr grubości!
Wielkie dzięki chłopaki za przecudowny jesienny kilkugodzinny spacer. Michał, zasługujesz na 'etat' dyrektora świętokrzyskiej PKP-Jazdy, a i nawet BUS-Jazdy

Heh nasłuchy już mam, a jak nie sprzedam to zgubię :D
Pozdro
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Pt@ku » 05 Lis 2011, 22:59

stmichal napisał(a):Heh nasłuchy już mam, a jak nie sprzedam to zgubię :D

O tak tak Michał - lepiej do piaskowni się nie wybierajmy. Dobrze że wszystko się tak zakończyło.
Teraz kolej na Wawriego, nasłuch już ma. Ciekawe kiedy zgubi?
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Świętokrzyski Okręg PKP-Jazdy

Postprzez Kloze » 06 Lis 2011, 07:31

Bardzo przypadła mi do gustu relacja Michała. Szczególnie wzmianki o krowach i puszczających Was samochodach ;) Ciekawi mnie tylko, gdzie na zdjęciu widać znamiona owej byłej mijanki, bo wpatruję się, wpatruję i na prawdę jej tam nie widzę. Mógłby ktoś naświetlić sprawę?
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Następna

Wróć do Inne (kolejowe) jazdy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron