Jazda stmichala

Informujcie o waszych kolejowych wyprawach: wyjazdach na "podróżniku", lub "turystycznym", kolejowych kółeczkach czy zlotach MK

Re: Jazda stmichala

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 12 Lut 2013, 11:37

Najpierw o tym co było tutaj o moich statystykach. Chociaż pisałem szczerze, jednak na podstawie nieprecyzyjnych obliczeń. Po dokładnym zliczeniu
wiele danych okazało się nieprawdą - np. oficjalnie kilometrów przejechałem 64705 a nie 64710. Drugi Równik też się przesunął...na tym koniec.

Zamierzam założyć temat o swoich podróżach, tam będzie szczegółowo. Również zapodam swój rozkład na Zagórz i resztę. Bazowałem i tak na tych pociągach i godzinach, więc zapytam: 23-24 lutego możemy pojechać?
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

Re: Jazda stmichala

Postprzez Pt@ku » 12 Lut 2013, 22:43

No to się zaczyna robić ciekawie. W sobotę do nas dołącza Heppner, prawdopodobnie w niedzielę Kloze, a w poniedziałek Kamil.
Karol w poniedziałek uderzamy w Twoje strony może się piszesz co? Fajnie by było się spotkać, a jest okazja. Przemyśl temat.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Jazda stmichala

Postprzez stmichal » 13 Lut 2013, 09:55

Super, że ekipa się rozrasta. Zwłaszcza, że z niektórymi dawno się nie widziałem, np z Kloze, chyba ostatnio na powitaniu wiosny no i przez moment we Wrocku w wakacje.
Zamierzam założyć temat o swoich podróżach, tam będzie szczegółowo.

Załóż, chętnie zobaczę też inne statystyki. Zastanawiam się co jeszcze liczyć w tym roku a nie za bardzo mam pomysł. Ten rok zanosi się na dużo gorszy w porównaniu do poprzedniego dlatego spokojnie mogę prowadzić szczegółowe statystyki.
w marcu chce raz albo dwa jechać do Czech na weekendy, może też na chwilę na Słowację.

Miałem chwilę czasu i plan na te wyjazdy ułożyłem. Można je nazwać 3 rozbiory Czech. Opierają się w dwóch przypadkach na korzystaniu wyłącznie z turystyka+Czechy i raz z dojazdem i powrotem Silesią. Plany które chce zrealizować do początku maja pewnie pojawią się tutaj bliżej terminu wyjazdu lub w zagranicznych jazdach. Zapraszam
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Jazda stmichala

Postprzez Pt@ku » 13 Lut 2013, 11:29

stmichal napisał(a):Zastanawiam się co jeszcze liczyć w tym roku a nie za bardzo mam pomysł.

Wiesz takich rzeczy to dużo można liczyć - np podkłady :) nie no to żart. A poważnie to czas spędzony w pociągach, jak to przeliczysz to się za głowę złapiesz. Kiedyś u siebie wrzucę taką tabelę ze statystykami, tylko nie wiem czy jest sens czy to ktoś w ogóle będzie chciał czytać.
Jeśli chodzi o Czechy to wiesz jak tylko dam radę to się piszę oczywiście, a co Ci będę mówił przecież wiesz.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Jazda stmichala

Postprzez stmichal » 13 Lut 2013, 14:13

Czas spędzony jak i koszta "liczą się" od tego roku. Nie wiem tylko jak liczyć, jak jadę czasem za browara ;) chyba będę musiał nosić przy sobie wszystkie paragony.
Dane raczej mnie nie przerażą, zakładam, że średnia prędkość naszych podróży to około 50-60 km/h, więc wychodzi na to że w zeszłym roku spędziłem w pociągach od miesiąca do półtora bez przerwy. Bilety to gorsza sprawa bo boję się, że koszt 1 km to około 8-10 groszy a to oznacza, że w zeszłym roku wydałem na te pierdoły... :roll:
A swoje szczegółowe statystyki wrzuć, przynajmniej ja chętnie popatrzę, lubię przeglądać takie rzeczy.
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Jazda stmichala

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 13 Lut 2013, 15:10

Dużo można liczyć, ale jest warunek - trzeba od początku. Po pół roku tyle się tego uzbiera, że łatwo coś przeoczyć.

Na temat planowanych jazd:
> Pojechałbym na etap najbliższego weekendu: Toruń-Kutno, wcześnie zaliczając Wielbark. Ale nie mam pewności dworcowego noclegu [Białystok lub Ełk]
> Mogę pojechać do Zagórza w ten albo następny weekend. Potrzebuję decyzji, czy jedziemy w następny - poczekam.
Nosal kursuje w obu terminach [również wagony z Krynicy] więc mogę zjechać na powrót do Skarżyska.
>Odnośnie Czech - przejazd Silesią to ma być w obie strony podczas jednej wycieczki?
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

Re: Jazda stmichala

Postprzez stmichal » 13 Lut 2013, 20:39

23-24 lutego możemy pojechać?

> Mogę pojechać do Zagórza w ten albo następny weekend. Potrzebuję decyzji, czy jedziemy w następny - poczekam.
Nosal kursuje w obu terminach [również wagony z Krynicy] więc mogę zjechać na powrót do Skarżyska.

Nie odpisywałem bo tak jak mówiłem przez telefon czekałem na plan zajęć. Plan już znam jednak nie wiele więcej wiem. Dlatego nie blokuj się w żaden sposób, jedź kiedy Ci pasuje. Ja nie ukrywam, że raczej pojadę tam w tygodniu (być może 20-21 luty) bo szkoda mi niedzieli na Zagórz. No i raczej chcę tam jechać w jedną stronę, powrót planuję autobusem.
Pojechałbym na etap najbliższego weekendu: Toruń-Kutno

Ostrzegam, jeśli dobrze pamiętam jedziemy kuszetą
>Odnośnie Czech - przejazd Silesią to ma być w obie strony podczas jednej wycieczki?

Tak, chociaż nie wiem czy mi tak będzie pasować. Co do tych wyjazdów jestem dość elastyczny, może się tutaj jeszcze trochę zmienić. Po za tym układałem je bez cegły, którą mam w Krakowie, muszę ten plan skonfrontować z książkowym wydaniem, może uda się coś ciekawiej/lepiej wymyślić, bo jak wiadomo w internetowym nie wszystko widać. Trzeba będzie przemyśleć chyba ten powrót silesią, bo mam zajęcia w poniedziałek od rana i na dobrą sprawę po 3 nieprzespanych nocach musiałbym i iść prosto i siedzieć do 17 na zajęciach.
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Jazda stmichala

Postprzez Pt@ku » 24 Lut 2013, 19:44

Na wyjeździe było spoko. W sobotę widzieliśmy się ze Zbychem i podróż go kosztowała majątek. Nie wiem jak Ty możesz teraz spać. Kurde całe 22 złote wydałeś na bilety - to skandal :)
Całą niedzielę od stolicy do Wrocka przejechaliśmy z Kloze. Był klimacik, no i ten spacer na Stradom, a tam czas w bufecie dworcowym się zatrzymał dawno.
W poniedziałek widzieliśmy się z Kamilem i Karolem. Spacer na lotnisko, no było rześko ale udało się nam. Później zmiana planów przez zepsutego KM-a i zjazd do Krakowa zamiast na Śląsk.
A na koniec muszę powiedzieć, że po raz pierwszy jechałem z górniczką w kuszetce :)
To tak w kilku słowach. Dzięki wszystkim za spotkanie na kolejowym szlaku w zimowej aurze.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Jazda stmichala

Postprzez Kloze » 24 Lut 2013, 21:04

Prawda. Był klimat. Też miałem coś napisać, ale nie obrobiłem jeszcze danych z GPS-u. Za to wrzuciłem dzisiaj na naszego fejsa fotkę z tego wyjazdu :) https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Jazda stmichala

Postprzez stmichal » 01 Mar 2013, 13:05

Wyjazd weekendowy rzeczywiście udał się w 100%. A przynajmniej zaplanowana trasa została dobrze zrealizowana. Wszystko siadło jak należy oczywiście nie obyło się bez opóźnień.
Wyjazd zacząłem od Tunelu gdzie miałem godzinę na przesiadkę, zrobiłem kilka zdjęć żeby uwiecznić stację przed zmianami. Potem była przesiadka w Sławkowie gdzie połowa pasażerów przesiadła się do busa a druga połowa - czyli ja została na peronie w oczekiwaniu na pociąg. W Dąbrowie dosiadł Artur i zjechaliśmy do Katowic. Dalej Regio do Krzeszowic gdzie w budynku dworca spotkała nas niemiła Ochroniarka ;). Przejazd nocnym Uznamem do Krzyża był znośny, do Wrocławia jechaliśmy z jakimiś chłopakami z ojcem którzy nie siedzieli na swoich miejscówkach efektem czego od Wrocka pewnie stali. Za to my od siedziby okręgu 100 mostów jechaliśmy z aktorami ze spalonego teatru ;). Heppner dosiadający w Poznaniu nie wiedział na co się pisze, gdyby wiedział z jakimi kosztami wiąże się ta podróż w ogóle nie ruszałby się z domu. Koszta tej imprezy przerosły jego i oczekiwania i możliwości finansowe więc nie liczcie że na forum szybko się pojawi. Wreszcie udało się przejechać Rzepin - Międzyrzecz chociaż nie obyło się bez perturbacji bo zahaczyliśmy szynotrybem o samochód. Do Stargardu część podróży przespałem, potem zjazd do Koszalina dyskotekowym Regio. Urodzinowa impreza jednego z biesiadników przeniosła się do chlewni a wszystko zakończyło się nagłym hamowaniem, wywaleniem z pociągu i wezwaniem policji. Po nocy w Warszawie dobił Kloze z którym jak na niedziele przystało pojechaliśmy do Częstochowy. Spacer na Stradom szybko minął, podobnie jak podróż do Ostrowa. Dla zabicia czasu zjechaliśmy na jedną z Kaliskich stacji której nazwy do końca nie mogliśmy zapamiętać. Do Wałbrzycha Miasto zjechaliśmy wieczorem, tam przeskok do Karkonoszy i znów budzimy się rano w stolicy. Tym razem towarzyszył nam Kamil a od Dęblina Karol. Spacer na lotnisko, mimo iż dotarliśmy tam szerokim kręgiem również dobrze wspominam. Pusty kibel do Lublina również mnie nie zaskoczył. Potem szybka przesiadka w Dęblinie i do Radomia. Artur od rana był dość wrogo nastawiony w stosunku do SOKów ale w pociągu do Radomia wyraźnie odpuścili. Potem w zjechaliśmy do Góry Kalwarii, niestety spore opóźnienie wykluczyło możliwość zjazdu o sensownej porze do Rudy. W samej Górze Kalwarii niewiele się dzieje jednak najważniejszy obiekt był - sklep :). W Warszawie pożegnaliśmy Kamila i zjechaliśmy CMKą do Krakowa.
Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim, z którymi miałem przyjemność widzieć się na szlaku, do następnego razu. :)

W zmodyfikowanej wersji odbył się również wyjazd do Zagórza, konkretnie byłem tam wraz z Kamilem w środę 27.02. Do Zagórza dotarliśmy autobusem, na szczęście nie był to bus więc ponad 5 godzinna podróż jakoś minęła, ale pod koniec już mi się nie wygodnie siedziało. Zostaliśmy wyrzuceni na wiadukcie, przy światłach w sumie to dobrze dla nas bo pod spodem były tory a obok dworzec w Zagórzu pod którym stał SA109. Widząc szynobus odetchnąłem z ulgą. Poszlajaliśmy się trochę po mieście, byliśmy na dworcu w Zagórzu nowym, który wyglądem niewiele się różni od dworca "starego". Zahaczyliśmy sklep i uderzyliśmy w stronę pociągu. Mieliśmy jeszcze trochę czasu więc dość dokładnie obadaliśmy dworzec. Byłem pewien że będziemy jedynymi klijentami na całej trasie. No ale trochę pasażerów wbijało. Prędkość niestety na tej linii nie powala, trudno znaleźć zalety kolei na tym odcinku. Brak oferty pasażerskiej (2 pary w ciągu dnia), do tego fatalna prędkość szlakowa no i linia wijąca się wzdłuż wzniesień sprawiają że ciężko zdecydować się tutaj na pociąg, po za tym dokąd i dla kogo? Samochodem z Zagórza/Sanoka/Krosna do Rzeszowa jedzie się 1.5-2 godzin a pociągiem 4,5h a podejrzewam że właśnie stolica Podkarpacia jest głównym celem podróżnych. Oferta leży zresztą podobnie jak z Jasła do Rzeszowa. Tam jednak szynobus się zapełnił - kolejarzami. Generalnie byłem chyba jedynym nie kolejarzem na pokładzie. Z Rzeszowa odjechaliśmy prawie 20 min po planie więc obawiałem się, że i tak długa podróż ulegnie jeszcze wydłużeniu. W Dębicy wysiadł Kamil a ja nadal miałem 20 minut w plecy. Jednak długi planowy postój w Tarnowie pomyślnie wpłynął na redukcję opóźnienia. Dziękuję za wyjazd i pozdrawiam
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Jazda stmichala

Postprzez kms » 01 Mar 2013, 17:21

stmichal napisał(a):Byliśmy na dworcu w Zagórzu nowym, który wyglądem niewiele się różni od dworca "starego".

Powiedziałbym nawet, że stary (znaczy się Zagórz Centralny) wygląda o wiele lepiej niż Zagórz Nowy ;)

Dodam od siebie, że ciekawe zjawisko było w Jaśle. Postój ok. 20 minut jest chyba celowo zaplanowany na zabranie wszystkich lokalnych kolejarzy kończących pierwszą zmianę. Wsiada taki jeden, idzie przez cały skład i... wita się praktycznie ze wszystkimi pasażerami. Bo wszyscy "swoi", nawet kierpoć. Chociaż trzeba przyznać, że wszyscy kolejarze - mimo że znali kierownika - solidarnie kupowali jednorazówki za 2 zeta. Jeden głośno narzekał na jakichś innych kolegów z pracy, że nie jeżdżą pociągiem, a później będą się dziwić jak im zlikwidują ten kurs.

A co do osobówki KM, którą jechaliśmy tydzień wcześniej do Góry Kalwarii, to mieliśmy akcję w postaci zerwania hamulca w przedsionku tuż za naszymi plecami. Gość zdążył tylko powiedzieć maszyniście przez pokładowy interkom "gdzie się kurwa zatrzymałeś?!!!" i spierdzielił prosto w las :lol: Ale miał rację. Druga jednostka zatrzymała się częściowo poza peronem, a na dodatek przed jakąś barierką, że nawet ciężko byłoby bezpiecznie z niej wyjść. Michał za to dzielnie pomagał kierowniczce odblokować hamulec :)

Również dzięki za jazdę. Do następnej :)
kms
 
Posty: 21
Rejestracja: 29 Mar 2012, 18:35

Re: Jazda stmichala

Postprzez Kloze » 01 Mar 2013, 21:12

Jako ciekawostkę, podaję link do mapy przejazdu z Warszawy do Wrocławia przez Częstochowę na podstawie danych GPS. Niestety Google Maps niechętnie akceptuje tak złożone trasy, więc jest ona "połamana" i trzeba sobie zmieniać "strony" na dole po lewej stronie. Niestety też GPS nie przetrwał przesiadki w Częstochowie i przejścia na Stradom - zgubił się i narysował linię prostą :P
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: Jazda stmichala

Postprzez Pt@ku » 05 Mar 2013, 11:40

A no ciekawie to wygląda w szczególności w Medalikowie to fakt.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: Jazda stmichala

Postprzez stmichal » 21 Maj 2013, 19:09

Trzeba odkurzyć temat
Piątek 24.05.2013 r.
TLK 35203 Kraków Główny - Warszawa Zachodnia 22:59 - 4:49

Sobota 25.05.2013 r.
TLK 17101 Warszawa Zachodnia - Poznań Główny 5:30 - 8:41
Drezyniarz Poznań Główny - Czarnków 9:15 - 13:30
Drezyniarz Czarnków - Poznań Główny 17:40 - 21:30
TLK 83512 Poznań Główny - Przeworsk 22:45 - 13:05

Niedziela 26.05.2013 r.
IR 36124 Przeworsk - Kielce 13:33 - 17:46
23149 Kielce - Kraków Główny 18:07 - 20:25

Łącznie 1818 km
Zapraszam
Ps. Wybiera się ktoś w trasę na długi weekend Bożego Ciała? Ja nie mam pomysłów ale chętnie się gdzieś wybiorę
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: Jazda stmichala

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 27 Maj 2013, 17:43

W Krakowie się widzieliśmy, później to wiem jedynie, że było +130min w Kielcach. Już przeczytałem, że w IR Łasica/Zaliczak nie tylko jechał Kolejoman, ale kilka osób piszących na FK. Podczas niedzielnego powrotu normalnie "mijalibyśmy się" w Kozłowie: Krak-Ostr 19.11 a Ostr-Krak 19.15. Jednak to teoria, bo tory planowo jadących pociągów oddziela nasyp linii 64.
Plany podróżnicze na ten długi weekend - nie było żadnych, ale skoro PR uroczyście ogłosiły...to już mówiłem w Krakowie, że jadę do Wielbarka.
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

PoprzedniaNastępna

Wróć do Inne (kolejowe) jazdy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron