9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Wspomnienia dawnych podróży

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 11 Gru 2011, 21:14

Pociąg TLK SAN przyjechał do Ostrowca zgodnie z rozkładem o 8:16
długi skład - aż 7 wagonów i co najmniej 2 jedynki
Udało mi się znaleźć PKP-Jazdę i razem jechaliśmy do Skarżyska
Zaszalałem kupując bilet za 16 zeta (Świętokrzyski z Ostrowca byłby za 5)

?iło było mi Was poznać, dzięki za Husarza i do zobaczenia
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Pt@ku » 12 Gru 2011, 09:38

Dzięki wszystkim za jazdę i spotkanie krótsze czy dłuższe ale ważne, że potrafiliśmy się zobaczyć. W piątek TLK-ę z Krakowa ciągnęła EP09 ? inauguracja dla PKP Jazdy. Młody wbija w Poznaniu robiąc nam wkrętkę, chociaż była ona przewidziana. Z Dąbia jedziemy zabitym regionem także staliśmy do Łobza ? chyba tak się to pisze. W Sławnie zakupy w Inter Marsze, ale stulejki nie było. Następnie SA109 do Darłowa gdzie młody dostał opieprz od mecha za robienie fotek kabiny ?Można było zapytać, może ja sobie nie życzę?
W Sławnie wsiadamy do puściutkiej TLK-i zdeklasowana jedynaczka i przedział dla PeKiPy.
W Gdyni oczywiście dosiada Biedronka i dostajemy od IC pakiet darmowych 25 min, bo czekamy na opóźnioną TLK ze Szczecina 85104.
biedronka napisał(a):Agentem robi rozpierduchę w przedziale, a mianowicie wrzucił telefon między fotele,

No z tym telefonem to była jazda, ale młody potrafi takie rzeczy. Walnie plecak kurtkę na siedzenie zrobi burdel i znika gdzieś.
No i Wojtas się dosiada w Sopocie, jak zwykle jest wesoło i oto chodzi.
biedronka napisał(a):Artur zaś Wojciecha do złego namawiał, ale Wojciech był nieugięty i wysiadł w Tczewie. Artur Kozak wyskoczył na samej koszulce do zdjęcia. ? Nie mam pytań - .

No właśnie Wojtek chyba był chory, albo ktoś go sprowadził na dobrą drogę, że się nie dal namówić, ale słyszałem, że to Michał namawiał tym razem do złego, ale fajnie Wojtek, że w ogóle sie wbiłeś.
biedronka napisał(a):że z przejęcia dał do przeszukania Michałowi nieobowiązującą jeszcze cegłę

No tak to już czasem bywa, że człowiekowi odbija ale z tym kombajnem to tak nie było Biedronka robisz z nas ludzi, którzy uczą się analfabetu :)
W Stolcu Kujawskim dosiadam Cluzo z wielką torbą, bo miał materiały dla ludzi a trochę to ważyło ? szacuj za taszczenie tego.
Aleksandrów oj działo się na peronie działo a ile śmiechu było.
Do Ciechocinka jedziemy za free, bo pani kierownik nie chciało się przejść przez skład, a w powrotnej drodze nie dość, że chciała nam mniejszą ulgę wkręcić, Michała w szkole widziała a nie na studiach to jeszcze chciała mi sprzedać bilety do Ciechocinka i powrotem. Powiedziałem jej, że do Ciechocinka ten pociąg już przyjechał a teraz jedzie w drugą stronę. Trochę się na mnie wkurwiła i się pomyliła przy wypisywaniu biletów do Aleksandrowa.
Jeszcze raz Aleksandrów, żegnamy Biedronkę, która jedzie do domu. My odkrywamy, że poczekalnia jest otwarta a wcześniej siedzieliśmy na peronie przeszło godzinę czasu.
Przy okazji odkryłem, że blisko dworca jest Teslo, a Cluzo pokazał, że ma doskonały słuch, bo usłyszał wytaczające się koszyki, co było znakiem otwarcia sklepu.
W TLK-ce do Warszawy Michał od razu idzie w kimę a my gadka i sesja zdjęciowa, aż kolo stwierdził że jednak zmieni przedział, bo chce spać a my mu nie damy.
W Kutnie wsiada Heppner ?Zapraszam do mnie na chatę Zbychu? tak go powitałem. No i impreza się kręci dalej. Od Sochaczewa nie pamiętam co się działo po za tym, że Cluzo ciągle mnie budził a Heppner co parę minut podawał mi wlepki, które wycinał w ramach zajęć ZPT.
W stolicy pojawia się Piotrek, fajnie, że znalazłeś czas. Szybka zapiekanka i kebab na Śródmieściu i jedziemy na Wschodni. W TL-ce do Wrocka szybko udaje się nam zająć przedział i znowu cały dla nas. Było można też trochę przekimać. W Ostrowie zakupy w Biedronce i Michała ekspresowy zakup hod doga, już IR Barbakan wjeżdżał a on docierał na peron. W Barbakanie Cluzo odczuwał żołądek czy po warszawskiej zapiekance? Ja natomiast strzeliłem 30 min drzemkę. W Gliwicach do ekipy przyłącza się Ania. Zawsze mi truła kiedy ją wezmę na wyjazd? Nadarzyła się ku temu okazji i jest. TLK-a do Przemyśla oczywiście spóźniona tak jak chcieliśmy, bo to nam skróciło pobyt w Przemyślu. Ale klimat był w tym pociągu. Cluzo zaczął powoli odżywać. Do tego stopnia, że strzelił sobie na kolacje pierogi w Warsie. W Krakowie wpadł do nas na 5 km Kloze. W Przemyślu było dość chłodnawo, a Ania puściła pawia na peronie. Tak to jest jak się za dużo słodyczy je. Niektórzy mają tak jak za dużo browara wypiją, historia z przed kilku lat. W okolicach Sandomierza sesja zdjęciowa i trochę pomarzły nam ręce. Na chwilkę wpada do naszego przedziału Forest, pozdrawiam. Najbardziej był zaskoczony, że Ania jest z nami. Jak się budziła to się zapytał a tam co się tak rusza? W Ostrowcu dosiada się Łukasz, który dzień wcześniej nasze forum znalazł. Młodego zostawiamy w Skarżysku a my biegiem z kładki na następną TLK-ę, w której na ziemi Kieleckiej pijemy najdroższe piwko z Sokiem.
No niestety PKP jazda już wyczerpała limit pouczeń i skończyło się wypisaniem kartki z bloczka mandatowego SOK. W Miechowie przesiadka ale już do Częstochowy a później do Katowic. Ja i Ania już tu żegnamy Ekipę a dokładniej to Ekipa nas. Muszę przyznać, że córa dała rady. Nie marudziła ani nie była jakaś uciążliwa, co prawda puściła pawia ale to w ramach chrztu. Nie jeden z nas już pawiowa także ona powiększyła grono. Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich i do następnego spotkania na szlaku.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez cluzo » 12 Gru 2011, 11:01

Kolejarze wprowadzili nowy rozkład jazdy, a my równolegle zamknęliśmy sezon PKP-Jazdy 2011. Co najważniejsze obyło się bez "chaosu", choć oczywiście mieliśmy kilka przygód wartych odnotowania :)

Jeszcze przed wyruszeniem w drogę moja torba odmówiła współpracy - gdy w Biedronce zapakowałem do niej prowiant urwał się pasek na ramię, tak więc cały ten majdan musiałem dźwigać w łapach na dworzec. A było tego trochę, bo Karol zaopatrzył mnie w cały karton materiałów z Trako do obdzielenia PeKiPy. Karol - dzięki jeszcze raz w imieniu wszystkich!
Wyruszyłem z Kielc TLKą o 19:10 - całą podróż do Stolca Kujawskiego umilało mi chrapanie babci, która dosiadła się do mnie w Skarżysku. W Stolcu po za mrozem i wiatrem nic nie było, na szczęście nie musiałem długo czekać na pociąg, którym jechała Biedronka z Ptakiem, Michałem i Agentem. A tam już atmosfera była bardzo gorąca, więc gdy tylko wsiadłem szybko zapomniałem, że zmarzłem trochę na peronie. Do Aleksandrowa podróż zleciała błyskawicznie jako, było nam wszystkim wesoło i radośnie. Humory nas nie opuszczały także podczas godzinnej stójki na peronie w Aleksandrowie.
Image
W kibelku do Ciechocinka pozbyłem się balastu i przekazałem Michałowi foldery, ulotki i gazetki z Trako. Ciepło kibelka sprawiło jednak, że Michał był w stanie jedynie je zapakować do swojej torby i usiadł by zrobić sobie małą przydrzemkę. Potem było kolejne oczekiwanie na przesiadkę w Aleksandrowie, ale tym razem odkryliśmy, ze stacja ta dysponuje poczekalnia, do której schowaliśmy się zaraz po pożegnaniu Biedroneczki.
Pt@ku napisał(a):Heppner co parę minut podawał mi wlepki, które wycinał w ramach zajęć ZPT.

Image
Tym razem Heppner zaskoczył wszystkich swoim dochodzeniowo-śledczym wcieleniem, nagrywając kilka materiałów do Magazynu Kryminalnego 997 - do tekstów tej PKP-Jazdy należy dopisać "Kolejny pociąg, kolejne cialo. PKP-Jazda zbiera swoje żniwo." :)
W Warszawie spotykamy się z Piotrkiem, który kończy już powoli prace nad "Dobą na Mazowszu"
Image
Zjedzona w stolycy zapiekanka wyłączyła mnie z obiegu na ładne kilka godzin jazdy. Źle się poczułem już w Ostrowie i całą drogę do Gliwic siedziałem grzecznie wbity w fotel, nie odzywałem się, nie jadłem i nie piłem. Latałem jedynie do klopa a to postawić rozmiękłą kropkę, a to znów rozłożyć pawi ogon. Zmułeczka minęła mi dopiero gdzieś za Tarnowem, kiedy to udałem się do Warsu by zjeść coś na ciepło i popić ciepłą herbatą. Piwka zasmakowałem dopiero w SANie.
Wraz ze świtem obudziła się debiutantka Ania, chyba najmłodszy MK który wkręcił się na kółeczko po Polsce. Image
W Sandomierzu dosiadło kilku pasjonatów kolejnictwa - w tym Forest, który zajrzał na kilka minut do naszego przedziału. Na peronie kręcił film Przemek. W Ostrowcu miłą niespodziankę zrobił nam Łukasz, który dosiadł się do nas - miło było poznać, mamy nadzieję, że to tylko prelludium do twojego udziału w PKP-Jazdach.
W Skarżysku mroźno i ślisko. Szybko jak na łyżwach prześlizgnęliśmy sie do TLKi na Kraków i pożegnaliśmy Agenta. W okolicach Kielcowa bacznie rozglądaliśmy się za SmOKami, ba każdy wie, że grasują na tym terenie. Mimo, że zachowaliśmy szczególną ostrożność, przypadek sprawił, iż akurat sięgnąłem po browara w momencie kiedy te draby przechodziły korytarzem. No i chyba zabrakło Wawriego, bo żadne umizgi anie skamlania by zakończyć sprawę na pouczeniu, nie pomogły. Gdy tylko wyciągnąłem dokumenty, SmOKista wyczaił, że i Ptaku ma otwartego browarka więc zanosiło się na podwójny wymiar kary. Na szczęście zakończyło się na jednym blankieciku na kwotę 50 zł - tyle kosztuje piwo z SOKiem :P Z biletem mandatu w ręku mogłem już sobie na legalu dokończyć browarka i pojechaliśmy dalej, gdzie obyło się już bez większych ekscesów.
Do Kielc wróciłem tą samą TLKą, którą jechałem 48 h wcześniej. Nawet na swoje wlepki trafiłem :)

Szczególne podziękowania należą się inicjatorowi tej PKP-Jazdy Michałowi, który wpadł na cały pomysł i ułożyl rozkład, oraz Ptakowi za merytoryczny nadzór nad imprezą. Dzięki wszystkim za świetną zabawę. Pozdrawiam Wojtka - mam nadzieję, że uda nam się spotkać przy najbliższej jeździe. No i gratuluję Ani, która zrobiła około 800 km na pierwszej swojej PKP-Jeździe.
Image [ Przesyłam ].[ Kolejowe ].[ Pozdro ].< cluzo >
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Kloze » 12 Gru 2011, 14:48

Z tego, co czytam, jazda była jak najbardziej udana. Nie zabrakło zasadniczych elementów obrządku: chrztu Ani, licznych grzechów okupionych pokutą cluza, eucharystii w proszku Agenta, pierwszej komunii Biedronki i "ja wiedziałem, że tak będzie" Ptaka. Nie było chyba tylko eucharystii w płynie Heppnera ;)

No i wyjaśniła się tajemnicza sprawa "trójkąta". Jak przeczytałem relację Biedronki, byłem przekonany, że chodzi o kształt pokonywanej trasy: nie kółeczko,a trójkącik. A tu się okazuje, że to o zupełnie inny, bardziej przyziemny, naturalny, znany od tysięcy lat trójkąt chodzi ;)
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez AgentEU07 » 12 Gru 2011, 23:26

Co do wkrętu jakbym wykonał go w Krzyżu to bym pewnie was zaskoczył. Mechu z SA109 miał chyba zły dzień ale za to TLK do Aleksandrowa i pobyt w Aleksandrowie też były spoko. Zapomnieliście jeszcze napisać o gościu który z nami jechał do Włocławka któremu jak powiedzieliśmy jaką trasę robimy to nie uwierzył. Dobrze że wysiadłem w Skarżysku bo mandat za browarka oznaczał by D1 na długo. Ogólnie dzięki wszystkim za jazdę i dozobaczenia na kolejnej.
AgentEU07
 
Posty: 95
Rejestracja: 25 Sie 2011, 11:25

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Kloze » 12 Gru 2011, 23:29

AgentEU07 napisał(a):Dobrze że wysiadłem w Skarżysku bo mandat za browarka oznaczał by D1 na długo.

Już drugi raz otarłeś się o D1. Kiedy osiemnastka? ;D
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Bilet Świętokrzyski » 13 Gru 2011, 01:14

AgentEU07 napisał(a):wysiadłem w Skarżysku

W Skarżysku pociąg z Przemyśla zmienił kierunek i pojechałeś do Warszawy
ja wysiadłem

aby nie czekać 3 godziny na z regio do Ostrowca (12:25) wbiłem o 10:09 we wzmocniony skład (2 En57) do Kielc - a tam
zmiana rozkładu jazdy - pociąg bezpośredni do Ostrowca przesunięty z 12:55 na 14:40
Spacer po Kielcach, poczekalnia i Elfem wróciłem na 16:40
A w Ostrowcu trzeba było jeszcze powitać ze znajomymi pociąg z Warszawy (ten sam)
był symboliczny toast ale bez SOKu
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Bilet Świętokrzyski
 
Posty: 296
Rejestracja: 10 Gru 2011, 20:42

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez AgentEU07 » 13 Gru 2011, 15:36

Osiemnastka 30.06. Na szlajankach już będę mógł kupić sobie sam paliwko.
AgentEU07
 
Posty: 95
Rejestracja: 25 Sie 2011, 11:25

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez heppner » 14 Gru 2011, 10:32

Dziękuję za:
Kolejny Udany Wyjazd! -to już się robi nudne :D

Do okrutnego Kutenka pomykałem ED74 (bez rewelacji)
Po kilku minutach na stację wjeżdża TLK z ekipą i tu zaczyna się klimat.
Kręcenie z wysięgnika (lepiej niż TVN), komitet powitalny i zaproszenie na chatę :)
Organizator nie szczędził węgla.
Z przyczyn technicznych przywitanie z Michałem odbyło się kilka stacji dalej.
Wszystko uwiecznione w pierwszym odcinku Magazynu kryminalnego 997
Warszawa - pierwszy kontakt z Piotrem (Pozdrawiam)
Kebab + herbata w okolicy Warszawa Śródmieście wjechał aż miło (mógł być cieplejszy)
Najkrótszy pobyt w Kolejach Mazowieckich też był ciekawy (wejście, wyjście)
TLK do Ostrowa ? pełen luzik (kolejne odcinki MK 997)
W tym miejscu chciałbym szczególnie podziękować Michałowi i Arturowi za zmontowanie
odcinak Warszawa ? Ostrów przez Łódź Kalyską oczywiście :)
W różowej jedynce monitorowaliśmy z Agentem sytuację na szlaku i udzieliliśmy wsparcia starszej pani przy wysiadaniu w Zduńskiej Woli. PKP-JAZDA w służbie narodu :)
Zestawy w ostrowskiej biedrze to klasyk zakupów podczas wyjazdów :)
Po Cluzo widać było, że zaczyna zrzucać pamięć fizyczną (cichutki, grzeczniutki) po zapiekance sponsorowanej przez producentów opon.
Idealne skomunikowanie Barbakana z ekspresowym jedzeniem Michała i szybki odjazd ekipy.
No i zostaje sam jak palec. Oczekiwanie na EZT do Poznania umilają mi składy towarowe.
Na odcinku Ostrów ?Leszno wprowadzili autobusową komunikację zastępczą (opóźnienie 90minut opóźnienie może ulec zmianie)
Wsiadam do podstawionego 30minut wcześniej EN57 i zajmuję dogodne miejsce.
Skład rusza a moja miejscówka okazuje się nie trafiona (szpara przy oknie powoduje że całą drogę miałem włączony chłodny nawiew) Oczywiście skład jest już pełny i brak opcji na zmianę miejsca. Spokojną jazdę w członie ra, co jakiś czas przerywały teksty dwóch plastikowych panienek, które ze szkołą miały chyba mało wspólnego.

Podsumowując.
Spontaniczny wyjazd w miłej atmosferze. Nowe odcinki zaliczone.
Planowy śnieg z deszczem w Zgierzu
Pozdrawiam wszystkich z którymi śmigałem oraz tych z którymi nie dane było się spotkać.
Zachodnia DOKP
LOK. Poznań
Awatar użytkownika
heppner
 
Posty: 53
Rejestracja: 19 Sie 2011, 16:24
Miejscowość: Poznań

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez cluzo » 14 Gru 2011, 20:39

SAN z PKP-Jazdą (ostatni wagon) w Sandomierzu:
http://www.youtube.com/watch?v=ccpXQURKoXw&feature=g-u
Awatar użytkownika
cluzo
 
Posty: 308
Rejestracja: 18 Sie 2011, 19:04
Miejscowość: Kielce

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez forest » 14 Gru 2011, 22:27

Pt@ku napisał(a): Na chwilkę wpada do naszego przedziału Forest, pozdrawiam.


Dzięki i Pozdrawiam. :-)

cluzo napisał(a):W Sandomierzu dosiadło kilku pasjonatów kolejnictwa - w tym Forest, który zajrzał na kilka minut do naszego przedziału.


Zasadniczo, to jechałem z Wami od Rzeszowa z jeszcze jednym Kolegą, reszta dosiadła się w Stalowej Woli i Sandomierzu, wszystkich nas czterech.

cluzo napisał(a):W okolicach Kielcowa bacznie rozglądaliśmy się za SmOKami, ba każdy wie, że grasują na tym terenie. Mimo, że zachowaliśmy szczególną ostrożność, przypadek sprawił, iż akurat sięgnąłem po browara w momencie kiedy te draby przechodziły korytarzem. No i chyba zabrakło Wawriego, bo żadne umizgi anie skamlania by zakończyć sprawę na pouczeniu, nie pomogły. Gdy tylko wyciągnąłem dokumenty, SmOKista wyczaił, że i Ptaku ma otwartego browarka więc zanosiło się na podwójny wymiar kary. Na szczęście zakończyło się na jednym blankieciku na kwotę 50 zł - tyle kosztuje piwo z SOKiem :P Z biletem mandatu w ręku mogłem już sobie na legalu dokończyć browarka i pojechaliśmy dalej, gdzie obyło się już bez większych ekscesów.


To już wiem, dlaczego mimo moich ekscesów w Skarżysku nikt nie interweniował. ;-)

cluzo napisał(a):No i gratuluję Ani, która zrobiła około 800 km na pierwszej swojej PKP-Jeździe.


Również gratuluję tak wytrwałego Dzieciaczka, moja Ola ma dopiero trzy latka.

~Kloze: ciach, połączyłem posty ;)
forest
 
Posty: 3
Rejestracja: 14 Gru 2011, 22:20

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez stmichal » 15 Gru 2011, 11:51

Wreszcie znalazłem chwilę czasu żeby podzielić się wrażeniami z ostatniej podróży a sami chyba przyznacie, że jest co wspominać :)
Moją jazdę można powiedzieć, że zacząłem już w czwartek o 17:40 na dworcu w Krakowie. Wyjechaliśmy z Kloze przed Artura do Trzebini. Na zakup biletu miałem tylko chwilę wszystko na szczęście dobrze się skończyło nawet udało nam się z Łukaszem znaleźć na peronie mimo braku łączności :) Regio do Oświęcimia przywitał nas cieplutką dermą, zajęliśmy miejsce w chlewni z dwoma drecholami którzy bacznie przeglądali zakupioną wcześniej KSIĄŻKĘ :D o gandzi :). Po drodze okazało się, że Ptaku utknął gdzieś pomiędzy Mysłowicami a Jaworznem więc w Trzebini mieliśmy ponad 30 min wolnego czasu. Przed wyjazdem obczaiłem, że Regio którym jedziemy stoi w Trzebini 20 min więc postanowiliśmy w nim pozostać. Skład Artura przepuszczał jeszcze EIC WAWEL z 6 osobami na pokładzie łącznie z obsługą więc opóźnienie uległo zmianie. Również skład do Krakowa przywitał nas czerwoną dermą. W składzie wiadomo śmichy chichy pogadaliśmy trochę i prawie dojechaliśmy do Krakowa. Potem do mnie na mieszkanie wymieniliśmy się fotami, parę rzeczy pokazałem Arturowi i tak zeszło do dwudziestej czwartej. Pobudka o 4 i szybko na pierwszy 152 w kierunku dworca. Z racji tego, że wsiedliśmy do pociągu zaraz przed wyjazdem nie znaleźliśmy wolnego przedziału. Za Miechowem szybkie śniadanie i już przed Włoszczową byliśmy po browarze :). Po zjeździe z CMKi przywitała nas zimowa aura. Współtowarzysz naszej podróży wysiadł w Tomaszowie Maz. więc mieliśmy odtąd cały skład tylko dla siebie. Browarki gadka szmatka także czas leciał bardzo szybko :) W Kutnie dosiadł do nas jakiś koleś który jest przewodniczącym komisji wypadkowych i chwalił się gdzie ostatnio postawił ograniczenia do 20 km/h. Przez całą drogę nie dał sobie wmówić, że nie pracujemy na kolei, ogólnie ciekawy kolo. W sumie to od tego momentu skład się zapełnił także skończyło się leżenie na kanapie. W Poznaniu dosiadł Agent więc skład był już ogólnie zapełniony. W Szczecinie piździło, aż miło, wolny czas pozwalał jedynie na zakup biletów. Tak jak się spodziewaliśmy w Regio do Sławna czekała nas stójka. Pociąg jednak z każdą kolejną stacją pustoszał więc za Runowem siedzieliśmy już wszyscy. Od Białogard było na tyle luźno, że spokojnie można było sobie strzelić po browarku. Do Sławna przyjechaliśmy planowo więc na spokojnie poszliśmy szukać sklepu. Chłopaki dokupili asortymentu, ja jeszcze miałem kilka browarów więc tylko popilnowałem rzeczy. Młodu piwa czy to w Sławnie czy Darłowie pił w zupełnych ciemnościach - jak to na Agenta przystało. Do Darłowa przyjechaliśmy planowo, mimo nie sprzyjającej aury chcieliśmy zobaczyć trochę miejscowości, jednak nie bardzo było co więc wylądowaliśmy przy starym magazynie kolejowym, gdzie młody ponownie podładował baterie. Wrócił mu po tym humor i chęć do działania więc wdał się w sprzeczkę z mechem :D. Ponowna 4 minutowa wizyta w Sławnie i jakby czekająca na nas zdeklasowana jedynka dała radę. Wieczorna toaleta kolacja i można walczyć :) w Słupsku Artur wyskoczył na fajkę i do sklepu. Podejrzewałem, że w nocy będzie ciekawie także ze względów bezpieczeństwa schowałem aparat i wartościowe rzeczy do torby co by ich nie zapomnieć. Znów się będziecie śmiać, że w zdjęciach ode mnie są kilku(nasto)godzinne luki pomiędzy kolejnymi fotkami. Przed Gdynią Młody znów przyagencił i zgubił telefon. Poszukiwania trwały dłuższą chwilę ale się udało. W Gdyni dosiadła Biedronka dalej w Sopocie Wojtek, który mimo naszych namawiań wysiadł już w Tczewie. Ze snu w pociągu nic nie wyszło oj działo się tam działo ;) Cluzo w Stolcu zmienił przedział z chrapiącego na bardziej imprezowy, ale "a Ty Młody idź spać". W sumie jemu chyba jedynemu udało się wyspać w naszym przedziale. W Aleksandrowie też było zabawnie ale przepiździło mnie konkretnie. W Regio do Ciechocinka z szybkością godną mistrza szybkiego czytania przewertowałem materiały od Cluzo i grzecznie schowałem je do torby. Z Ciechocinka nie wiele pamiętam, oprócz wrzeszczącej kierowniczki próbującej nam wmówić, że Artur prosił o bilet szkolny nie studencki. Potem wysiadka pożegnanie Biedronki i odkrycie dworca w Aleksandrowie :). Dość już byłem zmulony bo czas zleciał mi naprawdę szybko. Artur to raczej były jadące wózki a nie jak napisałeś koszyki :D ale już się nie czepiam. Wizytę chłopaków w sklepie i powrót na peron jeszcze w miarę kojarzę, przechodziło się przez dziurę w płocie, a potem mam małą lukę... ocknąłem się dopiero na Zachodniej, przez moment widząc na sąsiednim torze KM pomyślałem że już jesteśmy w Skarżysku i przespałem najciekawszą część PKP Jazdy :) Jednak po powrocie świadomości zdałem sobie sprawę gdzie jestem. W sumie dopiero z Waszych postów wywnioskowałem, że jechał ktoś z nami jakiś czas. Podobno przeszkadzało mu to w śnie, jak widać po moim przykładzie można i wyspać się w takich warunkach :D. Nie wiem jakim cudem moja kurtka znalazła się po drugiej stronie przedziału więc również chwilę ją szukałem. W Stolycy poszukiwania Oskara zakończone niepowodzeniem zmusiły nas do zakupu kebabów/zapiekanek. Cluza prawdopodobnie po nich dość solidnie zmogło o czym mogliśmy się przekonać w kolejnych pociągach. W składzie do Ostrowa tradycji stało się za dość - Paweł rozlał browarka po czym uderzył w kimę. W Ostrowie wypatrzyłem Biedronkę tak szybkie zakupy płynnego złota i czegoś na zakąskę. Niestety również Heppner nie dał rady namówić się na dalszą podróż. Gdy czekaliśmy na peronie zapowiedziano 10 min pleców IR Barbakan, więc postanowiłem przekąsić coś na ciepło. 3 minuty które okazały się 5 ledwo wystarczyły, żebym zdążył na pociąg, przez moment podniosło mi się ciśnienie ale w sumie jak już dostałem Hod-Doga wiedziałem, że nie powinno być problemów, żeby zdążyć. Chłopaki na zmianę kimali przez podróż, ja w sumie sporo fociłem i łaziłem po składzie. Paweł nie wyglądał najlepiej, obawiałem się że w niedzielę będzie mnie czekać samotna podróż od Katowic. W Gliwicach powitała nas kolejna debiutantka Ania która robiąc prawie 1000 km naprawdę dała radę. Opóźniona TLKa do Przemyśla okazała się puściutka więc na spokojnie zajęliśmy miejsca w przedziale. Cluzo dzięki zastosowanej terapii swojego autorstwa wrócił do gry ;) a i w WARSIE byłeś sporo wcześniej bo z tego co pamiętam po powrocie chciałeś poczekać do Tarnowa z browarkiem, ale sprawa rozeszła się po kościach bo trochę przykimalśmy. Młody oczywiście też spał. Kloze wkręcił się niestety tylko na odcinek Główny - Płaszów. Opóźnienie mimo tego, że ulegało ciągłym zmianą utrzymało się do samego Przemyśla więc aż tak dużo wolnego czasu tam nie mieliśmy. Trochę fotek, żygu-żygu na peron i praktycznie podjechała TLKa. Po wejściu z peronu zajęliśmy zdeklasowaną jedynkę nie wiedząc, że nie ma ogrzewania - wtedy wydawało nam się ciepło. Próba naprawy ogrzewania zakończyła się sukcesem jednak wagon był na tyle wychłodzony, że nie opłacało się czekać na pozytywne efekty. Z racji tego, że był to przynajmniej dla mnie najbardziej interesujący fragment wyjazdu całkowicie zrezygnowałem ze snu. W Przeworsku widzieliśmy EN57 001 niestety noc, dość duża prędkość i skład PLKi na torze obok uniemożliwiły nam zrobienie fotki dobrej jakości. W Stalowej Woli na peronie widziałem kilku MK którzy focili nasz skład. Od Grębowa wybiliśmy do ostatniego wagonu focić i nagrywać wszystko dokładnie. Wjazd do Sandomierza to było coś. Mimo, że mieszkańcy czy władze nie postarały się zbytnio, tak dla porównania wyglądało to w marcu w Zamościu http://www.youtube.com/watch?v=XTmA3v-hCMk Most na Wiśle zrobił na mnie duże wrażenie, tą linię mam nadzieję zaliczę jeszcze nie raz w bardziej sprzyjającej aurze. Palce dawno mi tak nie przemarzły jak wtedy. W sumie do samego Ostrowca biegałem między oknami robiąc zdjęcia. Pozdro dla Foresta który odwiedził nas w przedziale. W Ostrowcu wsiadł Łukasz aka. Bilet Świętokrzyski, mam nadzieję, że nie jest to Twój ostatni wyjazd z nami, zarówno jako PKP Jazda jak również jako Świętokrzyski Oddział ;). Młody oczywiście spał :) zostawiliśmy go w TLce i w Skarżysku szybko przesiedliśmy się do już stojącego składu do Krakowa. Podróż do Kielc minęła bez większych przygód, Ania wreszcie zobaczyła śnieg. Jednak po wyjeździe z Kielc się zaczęło, sporo już napisano na ten temat, wystarczy, że wrzucę fotkę:
Image
W Miechowie szybka przesiadka do TLKi do Częstochowy. Ania zadowolona, że drugi raz jedziemy przez tunel potem zjazd na CMKe. Tutaj już S(M)OKów nie było. Do Koniecpola sporo fociłem ogólnie w przedziale też było śmiesznie, za Koniecpolem natomiast wszystkich zmogło. W Częstochowie złapaliśmy się na średniej jakości potrawy od Turka ale chyba u nikogo nie zakończyło to się tak jak w Warszawie ;). TLKa z Olsztyna wjechała na peron 5 w Katowicach więc czekała nas podróż na główną część dworca. Zakup biletów pożegnanie Ani i Ptaka i z Cluzem uderzamy szukać naszego składu. Podjechał początkowo zimny jednak z czasem rozgrzewający się plastik. Mimo ciągłego zachęcania Pawła również jego nie udało mi się namówić na przedłużenie podróży do Krakowa. Od Tunelu jechałem sam. TLKa z Warszawy liczyła chyba 11 wagonów z czego 3 ostatnie Z2B - podsył do Krakowa praktycznie zupełnie opustoszałe. Zająłem więc miejsce w wolnym przedziale i czując coraz większe zmęczenie wróciłem do Krakowa.
Nikt jakoś nie wspomniał o artystycznych zdolnościach debiutantki PKP Jazdy:
Image
Jak coś ciekawego jeszcze sobię przypomnę to będę na bieżąco dopisywał. Jeszcze raz dzięki za wspaniałą jazdę, długo będzie co wspominać
Pozdro
A i jeszcze filmik z naszego przejazdu przez Ostrowiec (PKP Jazda podzielona na ostatni i przedostatni wagon):
http://www.youtube.com/watch?v=yRuk6aSp ... re=related
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Kloze » 15 Gru 2011, 14:20

cluzo napisał(a):SAN z PKP-Jazdą (ostatni wagon) w Sandomierzu:
http://www.youtube.com/watch?v=ccpXQURKoXw&feature=g-u

Anię widać na końcu pociągu ;-)
Image
2015 9 godzin 47 minut (stan na 04.03)
2014 brak przejazdów | 2013 80 godzin 31 minuty
2012 34 godziny | 2011 10 godzin 48 minut
Awatar użytkownika
Kloze
 
Posty: 225
Rejestracja: 20 Sie 2011, 08:27
Miejscowość: Kraków

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez stmichal » 15 Gru 2011, 16:01

Hehe a tak poważnie to oknie widać mnie i Cluzo, z tyłu stoi młody do którego później dociera Paweł od 3:10. Ja z kolei przechodzę na drugą stronę (widać mnie w oknie od 3:35) żeby focić skład na łuku nawet 3:39 widać błysk lampy z aparatu. Ania w tym czasie spała pod kurtkami w przedziale by za kilka minut zaskoczyć Foresta ;)
2016: 50349km, 2015: 68213km, 2014: 50312km 2013: 40882km, 2012: 50839km, 2011: 28130km, 2010: 10017km
stmichal
 
Posty: 394
Rejestracja: 19 Sie 2011, 19:03

Re: 9-11.12.2011 Zmiana Rozkładu Jazdy

Postprzez Pt@ku » 15 Gru 2011, 21:34

stmichal napisał(a):by za kilka minut zaskoczyć Foresta

To fakt chłopak się nie źle zdziwił "co się tam rusza?"
stmichal napisał(a):W Szczecinie piździło, aż miło,

No nawet Trakiszki się chowają
stmichal napisał(a):Znów się będziecie śmiać, że w zdjęciach ode mnie są kilku(nasto)godzinne luki pomiędzy kolejnymi fotkami.

No tak z kogoś trzeba :)
stmichal napisał(a):Nie wiem jakim cudem moja kurtka znalazła się po drugiej stronie przedziału

A to moja zasługa już Ci tłumaczę. Jak zasypialeś siedziałeś pod oknem przodem do kierunku jazdy a obudziłeś się po na przeciwko. Nie żebym Cię przenosił bez przesady ale jak to Heppner określił
heppner napisał(a):Organizator nie szczędził węgla.
i trzeba było włączać co jakiś czas ruską klimatyzację, żeby Cię nie zawiało, to powiedziałem Ci, żebyś się przesiadł, co grzecznie na pół śnie zrobiłeś.

I przy okazji trochę statystyk
To była 26 PKP Jazda
400 pociągów woziło nasze tyłki
W pociągach przesiedzieliśmy 44 dni i 2 minuty te dwie minuty są najważniejsze :) Tyle trwa wypisywanie mandatu :)
56739 km już jest za nami, a kolejowa mapa Polski zaczyna coraz bardziej się zapełniać.
32 osoby już gościło w naszym przedziale a z 29 osobami spotkaliśmy się.
Statystyki już na stronie.
Tania kuszetka / droga kuszetka 100% / 0%
2014 jazdy 1 - 511 km czas 9 godz 15 min
2013 jazdy 9 - 5598 km czas 91 godz 16 min
2012 jazdy 8 - 4749 km czas 75 godz 51 min

Pamiętaj tania kuszetka to twoje nieświadome zaliczenie :)
Awatar użytkownika
Pt@ku
 
Posty: 426
Rejestracja: 23 Sie 2011, 08:29

PoprzedniaNastępna

Wróć do 2000 - 2015

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron